Kilkaset tysięcy Ukraińców i Ukrainek szuka bądź w niedługim czasie zacznie szukać pracy w Polsce. Potrzeba 0,5 mln miejsc pracy – tymczasem wakatów w naszym kraju jest zaledwie trochę ponad 100 tys. – czytamy w artykule opublikowanym 29 marca na łamach portalu Wyborcza.pl.
„My od początku wojny w Ukrainie już zatrudniliśmy u naszych klientów ponad 1,5 tys. obywateli Ukrainy, część z nich to uchodźcy”- powiedział portalowi Michał Wierzchowski, dyrektor sprzedaży platformy migracyjnej EWL.
Dodał, że w związku z wojną część firm – np. fabryki produkujące wiązki elektryczne, których w Ukraina jest dużo – jest zmuszona przenieść produkcję m.in. do Polski.
„Szacujemy, że proces ten przełoży się na ok. 5 tys. dodatkowych miejsc pracy w Polsce” – podkreślił ekspert EWL Group.
Sektor IT dynamicznie się rozwija. Wymaga to dużej elastyczności zarówno ze strony właścicieli firm, jak i pracowników. Nic dziwnego, że relokacja stała się w tej branży częstą praktyką. Właściwie przeprowadzona stanowi dla specjalisty IT szansę na rozwój, nowe kontakty i lepsze zarobki, a przedsiębiorcom pozwala zdobywać nowe rynki lub uzupełniać braki kadrowe. W dzisiejszym artykule wyjaśniamy, co to jest relokacja pracownika i jak powinna ona wyglądać, by zapewniała korzyści dla obu stron.
Relokacja — definicja
Co to jest relokacja? Relokacja pracownika jest to wysłanie go do innego miasta lub państwa. Przeniesienie to ma oczywiście swoje uzasadnienie zawodowe. Relokacja pracowników jest koniecznością m.in. w firmach, które otwierają nowe oddziały. Wiedza i doświadczenie specjalistów są wówczas nieocenione i pozwalają na błyskawiczne wdrożenie nowych pracowników, a także na ujednolicenie standardów i procedur w nowo utworzonej filii.
Relokacja może łączyć się także z realizacją konkretnego projektu, jednak w przeciwieństwie do delegacji — trwa dłużej. Pracodawca może przenieść pracownika do innego miasta maksymalnie na 3 miesiące, a w przypadku relokacji za granicę — nawet na 2 lata. Co ważne, relokacja pracownika może dotyczyć przeniesienia w obrębie jednego przedsiębiorstwa, jak i delegowania do pracy dla innego podmiotu. Chodzi wówczas o tzw. usługi relokacyjne.
Kandydat a relokacja — co to jest
Warto wspomnieć o jeszcze jednym rodzaju relokacji. Często są o nią pytani kandydaci podczas rozmowy rekrutacyjnej. Chodzi o gotowość do przeprowadzki w razie otrzymania interesującej oferty pracy, poza miejscem zamieszkania. Relokacja pracowników to również szansa dla przedsiębiorców, którzy rozwijają swój biznes i szukają specjalistów IT poza granicami naszego kraju. Gotowość relokacji coraz chętniej zgłaszają specjaliści IT z takich państw jak:
Ukraina,
Białoruś,
Litwa,
Łotwa,
Gruzja,
Armenia,
Azerbejdżan.
Nie bez znaczenia jest także rządowy program Poland. Business Harbour, który otworzył nasz rynek dla specjalistów IT z Europy Wschodniej, dzięki uproszczonej relokacji i procedurze legalizacji zatrudnienia. Widząc rosnące zapotrzebowanie w tym sektorze, postanowiliśmy wesprzeć przedsiębiorców oraz pracowników w zakresie zatrudnienia i relokacji specjalistów z branży IT. Działamy zgodnie z zasadą win-win, w której obie strony są usatysfakcjonowane. Pracodawca zatrudnia specjalistę IT z konkretnymi umiejętnościami, które wcześniej weryfikujemy, a pracownik rozpoczyna pracę w firmie zgodnej z jego oczekiwaniami.
Praca pakiet relokacyjny — co warto wiedzieć
Relokacja to spore wyzwanie logistyczne, które nakłada na pracodawcę wiele obowiązków. Zanim wyjaśnimy, co to jest pakiet relokacyjny, omówimy najpierw kilka najważniejszych kwestii:
do relokacji może dojść tylko za zgodą pracownika,
relokacja jest niedopuszczalna w przypadku matek dzieci do lat 4,
relokowany pracownik musi otrzymać umowę,
wynagrodzenie powinno być porównywalne do oferowanego w danej lokalizacji,
pensja pracownika nie może być niższa niż przed relokacją,
relokacja do innego miasta nie może być dłuższa niż 3 miesiące,
praca na terenie państw UE, w ramach relokacji, może trwać 2 lata,
pracownik relokowany okresowo nie potrzebuje pozwolenia na pracę,
składka ZUS relokowanego pracownika będą opłacane w ojczystym kraju,
pracodawca relokowanego specjalisty ma obowiązek zapewnić mu dostęp do opieki medycznej.
Pakiet relokacyjny — co to jest
Pakiet relokacyjny jest to zestaw benefitów dla pracownika, który zgodził się przenieść do innego miasta lub kraju, w związku z obowiązkami zawodowymi. Taki pakiet przybiera różne formy, lecz najczęściej wiąże się zarówno ze wsparciem logistycznym jak i finansowym relokowanego specjalisty IT. Wszystko zależy oczywiście od czasu i warunków relokacji. EWL Group oferuje pakiet relokacyjny na start, w ramach którego zapewniamy:
pomoc w procesie legalizacji zatrudnienia,
wsparcie w znalezieniu zakwaterowania,
koordynacja w sprowadzeniu rodziny, w przypadku długotrwałej relokacji,
konsultacja w załatwieniu spraw urzędowych (nadanie numeru PESEL etc.)
Jak powinna wyglądać relokacja specjalistów IT — podsumowanie
Zarówno przedsiębiorcy, jak i firmy relokacyjne stoją przed ogromnym wyzwaniem. Skuteczna relokacja powinna bowiem uwzględniać interesy obu stron. Skąd wiadomo, że to się udało? Z naszego doświadczenia wynika, że specjalista IT, który na starcie otrzymuje niezbędne wsparcie, błyskawicznie odnajduje się w nowym miejscu pracy.
Dla pracodawcy taki pracownik to prawdziwy skarb. Im szybciej bowiem taka osoba poczuje się “jak u siebie”, tym szybciej zacznie realizować założone cele. Dla przedsiębiorcy to szansa na rozwój firmy, a dla specjalisty IT możliwość awansu zawodowego, uczestnictwa w ciekawych projektach i wysokich zarobków.
Jak możemy wesprzeć Państwa firmę?
Od początku współpracy oferujemy Państwu pomoc w dokładnej analizie potrzeb i określeniu najbardziej optymalnej strategii pozyskania specjalistów IT
Jako lider rynku zatrudnienia staramy się obserwować wszystkie zmiany dotyczące sektora pracy tymczasowej, wynajmu pracowników i zagadnień kadrowych. By przybliżyć Państwu najważniejsze informacje i prognozy, co poniedziałek publikujemy skrót najistotniejszych informacji z minionego tygodnia, który pozwoli Państwu na lepsze zrozumienie obecnych trendów panujących na rynku pracy i przygotowanie się na nadchodzące zmiany.
Najciekawsze informacje: 22 – 28 marca 2022 roku
Liczba przebywających w Polsce uchodźców z Ukrainy zbliża się do 2,5 mln
Od początku wojny do Polski z Ukrainy wjechało 2,323 mln osób – poinformowała 28 marca Straż Graniczna RP. Według jej danych, 27 marca funkcjonariusze odprawili 27 tys. podróżnych – to spadek o 13,3% w porównaniu z dniem wcześniejszym (31,1 tys.). Warto zauważyć, że jest to najniższy dzienny wynik od początku wojny.
Z kolei z Polski do Ukrainy od 24 lutego wyjechało 352 tys. osób.
Ponadto, według ONZ przeszło 3,8 mln mieszkańców Ukrainy wyjechało z kraju na skutek wojny z Rosją, a 6,5 mln zostało uchodźcami wewnętrznymi. Około 13 mln osób utknęło w strefach działań zbrojnych i nie może tych miejsc opuścić – przekazała w poniedziałek rano Organizacja Narodów Zjednoczonych, cytowana przez portal WNP.pl.
Druga fala uchodźców będzie miała ogromny wpływ na polski rynek pracy
Fala uchodźców z Ukrainy przybywających do Polski będzie miała olbrzymi wpływ na nasz rynek pracy – podkreślił Rafał Mróz, dyrektor operacyjny platformy migracyjnej EWL, w wywiadzie dla PulsHR.pl, opublikowanym 25 marca.
„Firmy wycofują się z Ukrainy, bo muszą. Wycofują się z Rosji, bo chcą. Wiele fabryk np. produkujących samochody ma problem z dostępem do podzespołów, które powstawały w Ukrainie czy Rosji. Fabryki zaczynają przenosić się do Europy Zachodniej. Kilku naszych klientów już zamyka fabryki w Ukrainie, nam przekazuje informację, że będą potrzebowali 300-500 ludzi w nowym miejscu” – oświadczył ekspert.
Według Rafała Mroza, to ogromne wyzwanie, ponieważ nie chodzi tylko o znalezienie pracowników, ale także o zapewnienie im zakwaterowania, normalnego życia w nowym miejscu.
“A ile mieszkań może zapewnić mniejsza miejscowość? Decyzja o przeniesieniu fabryki wpływa na sytuację gospodarczą całej lokalnej społeczności” – reasumuje dyrektor operacyjny.
Czechy czekają na ukraińskich uchodźców
Prezydent Andrzej Duda podpisał znowelizowaną przez Sejm i Senat ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy, która zakłada, że z zawartych w niej rozwiązań będą mogli skorzystać także ci uchodźcy, którzy przybyli do Polski nie bezpośrednio z Ukrainy. O tym poinformowała 26 marca telewizja Polsat News.
Przepisy ustawy „pomocowej” regulują kwestie m.in. legalizacji pobytu, nadania numeru PESEL, dostępu do opieki zdrowotnej czy udzielanej pomocy.
W pierwotnym brzmieniu objęły obywateli Ukrainy oraz ich małżonków, którzy po ataku Rosji z 24 lutego przybyli do Polski bezpośrednio z terytorium Ukrainy. Celem wprowadzonych zmian jest objęcie przepisami ustawy także tych obywateli Ukrainy, którzy przekroczyli granicę Ukrainy z innym państwem i następnie przybyli do Polski.
Ustawa została 26 marca opublikowana w Dzienniku Ustaw i wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, z mocą od 24 lutego 2022 roku.
O sytuacji uchodźców z Ukrainy i wyzwaniu, jakie stanowi to dla rynku pracy mówi Rafał Mróz, dyrektor operacyjny platformy migracyjnej EWL, specjalizującej się w rekrutacji transgranicznej, w wywiadzie dla portalu PulsHR.pl.
Jesteśmy świadkami największego w historii napływu uchodźców do naszego kraju. W niespełna miesiąc dotarło do nas ponad 2 miliony ludzi. Jakie to niesie ze sobą wyzwania dla rynku pracy?
Pierwszy, najważniejszy problem polega na tym, że na ten moment nie wiemy, kto dokładnie przekracza granicę. Wiadomo tylko, że głównie są to kobiety z dziećmi. Potrzebujemy więcej danych na ten temat, ponieważ bez nich nie da się powiedzieć, jaka jest struktura grupy uchodźczej.
Druga sprawa, na którą chcę zwrócić uwagę i która jeszcze bardziej utrudnia rzetelną ocenę tego zjawiska, to dane o tym, dla ilu osób Polska jest krajem docelowym, a dla ilu tranzytowym. Takich danych również na ten moment nie ma. Zebranie ich utrudnia fakt, że jesteśmy w strefie Schengen. A widzimy przecież, że wielu uchodźców wyjeżdża dalej i to do krajów tak odległych, jak Australia, Stany Zjednoczone czy Kanada.
Musimy sobie też uświadomić, że w pierwszej fali uchodźców byli ludzie, którzy dokładnie wiedzieli, dokąd jadą. Mieli kogoś bliskiego w innym kraju, nieraz czekała na nich już tam praca. Teraz przyjeżdżają ludzie, którzy nikogo nie znają. Mamy biuro w pobliżu Dworca Zachodniego w Warszawie, widzę z okien, jak wielu z nich wysiada z pociągu, najczęściej z jedną walizką, i po prostu zostaje na peronie. Nie wiedzą, co ze sobą zrobić, gdzie iść, od czego zacząć, gdzie szukać pomocy. Siedzą i czekają.
Więc kiedy pyta pani o to, jaki to wszystko będzie miało wpływ na rynek pracy, powiem najprościej, jak się da – olbrzymi. Firmy wycofują się z Ukrainy, bo muszą. Wycofują się z Rosji, bo chcą. Wiele fabryk np. produkujących samochody ma problem z dostępem do podzespołów, które powstawały w Ukrainie czy Rosji. Fabryki zaczynają przenosić się do Europy Zachodniej. Kilku naszych klientów już zamyka fabryki na Ukrainie, nam przekazuje informację, że będą potrzebowali 300-500 ludzi w nowym miejscu.
A to ogromne wyzwanie. Bo nie chodzi tylko o znalezienie pracowników, ale o zapewnienie im zakwaterowania, normalnego życia w nowym miejscu. A ile mieszkań może zapewnić mniejsza miejscowość? Decyzja o przeniesieniu fabryki wpływa na sytuację gospodarczą całej lokalnej społeczności.
Największa zmiana, jaka wiąże się z wojną w Ukrainie?
Zostaliśmy odcięci od mężczyzn z Ukrainy, którzy do tej pory stanowili większość migrantów zarobkowych. To do nich kierowana była większość ofert pracy. Choć Ukraińcy stanowili największą grupę pracowników z zagranicy, to i tak na polskie potrzeby było ich za mało. Wojna jeszcze bardziej zmniejszyła ich liczbę. Ponadto w ciągu ostatniego miesiąca z Polski na Ukrainę powróciło ponad 270 tys. osób. Zakładam, że większość z nich to właśnie mężczyźni.
Co w takiej sytuacji zostanie klientom agencji zatrudnienia? Nie mają dostępu do pracowników-mężczyzn. Ale mają dostęp do pracownic-kobiet, które bardzo chętnie podejmą u nas pracę.
Firmy mają do wyboru dwie opcje. Pierwsza odnosi się do wspomnianych przez panią kobiet. To opcja uzależniona od nich samych, to firmy bowiem musiałyby podjąć decyzję o tym, by tak przeorganizować pracę w miejscach do tej pory skierowanych do mężczyzn, by mogły ją wykonywać również kobiety. Jeśli będą chciały to zrobić, to muszą liczyć się z tym, że będzie to kosztowało sporo wysiłku. Przy czym pierwsze sygnały o zmianach już do nas docierają.
Druga opcja?
Druga opcja jest zależna od rządu. W tym najczarniejszym scenariuszu musimy się nastawić na to, że konflikt będzie trwał długo. Tymczasem uproszczony dostęp do polskiego rynku pracy otrzymało w styczniu 2022 sześć państw, trzy z nich aktualnie zaangażowane są w konflikt na wschodzie (Białoruś, Rosja i Ukraina). Pozostałe kraje objęte uproszczoną procedurą to małe kraje (Gruzja, Armenia i Mołdawia), które nie są w stanie zapewnić nam tylu pracowników, ilu potrzebujemy.
Z kolei procedura ściągania pracowników spoza krajów członkowskich Unii Europejskiej jest czasochłonna. Jeśli wszystko idzie sprawnie, a nie zawsze tak się dzieje, to trwa co najmniej 2-3 miesiące. Tym samym termin, w którym moglibyśmy dostarczyć pracowników naszym klientom, jest w takiej sytuacji bliżej nieokreślony. Taki zakład, kiedy ma nagły wzrost produkcji, nie może czekać na Indonezyjczyków czy Filipińczyków, bo choć w końcu przyjadą do pracy, to długo po piku.
Dlatego powinniśmy lobbować za tym, by rząd ułatwił proces legalizacji pracy także dla kolejnych krajów. Konieczne jest ponadto skrócenie tego procesu. Tym bardziej że uchodźcy, jeśli nie znajdą w Polsce godziwych warunków do życia, mogą jechać dalej na Zachód. W obecnej sytuacji nic ich nie trzyma w Polsce. A chętnych na nowe ręce do pracy nie brakuje. Wystarczy wymienić naszych sąsiadów, Czechów, którzy płacą nieco lepiej niż my i mają jeszcze niższe niż my bezrobocie.
Mówił pan o konieczności wprowadzenia przez firmy zmian, tak by mogły znaleźć w nich pracę kobiety. Ale to zajmuje czas, a Ukrainki pracy szukają teraz.
Już w tym momencie mamy bardzo dużo ofert pracy dla kobiet. Klienci są gotowi zapewnić również zakwaterowanie ich dzieciom. Ale jest to praca w małych miejscowościach, leżących np. w Beskidzie Śląskim. To miejscowości małe, ale piękne i malownicze, gdzie zakład pracy, do którego rekrutujemy, jest często głównym miejscem pracy dla lokalnej społeczności. A ukraińscy uchodźcy nastawiają się na duże miasta. Chcą do Warszawy, Krakowa, Poznania czy Katowic.
Zakładam, że miasta nie będą w stanie zapewnić pracy każdemu z nich oraz przyjąć do szkół i przedszkoli ich dzieci. Może jak sobie to uświadomią, to skłonią się do relokowania. W małych miejscowościach będzie zarówno szkoła, jak i praca.
Cały czas mówimy też o ludziach, którzy w dużej części mieszkają w miejscach zakwaterowania grupowego, np. salach w jednostkach OSP, salach gimnastycznych. To nie są warunki, w których można długo funkcjonować. Wszystko więc będzie zależało też od tego, gdzie ci ludzie znajdą mieszkanie dla siebie.
Natomiast co do pracodawców, to widzimy w nich dużą chęć pomocy kobietom i zmiany systemu produkcji w taki sposób, by można było dać im pracę.
Z waszego najnowszego raportu wynika, że profil osoby, która do nas przyjeżdżała do pracy, zmienił się. Na pracę w Polsce decydowały się osoby z wykształceniem wyższym, które chciały pracować w zawodzie. Wojna spowodowała, że przyjeżdżają do Polski ludzie z całym wachlarzem zawodów, doświadczenia, kompetencji. Jak nie zmarnować ich potencjału?
Jestem pewny, że uda się nam to zrobić. W niektórych zawodach z pewnością będą potrzebne zmiany w prawie, jak np. w zawodach medycznych. Natomiast przyjechało do nas również wielu specjalistów, którzy jeszcze przed wojną byliby bardzo mile widziani w Polsce. To ludzie z szeroko rozumianej branży IT, wysoko wyspecjalizowani inżynierowie, których na Ukrainie nie brakowało, a którzy w większości mówią po angielsku i bez problemu odnajdą się w nowej firmie. Przy czym widzę tu pewne zagrożenie. Takich ludzi potrzebują również w Czechach, Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii.
Jednak nim opadnie wojenny kurz, ci ludzie muszą zacząć żyć normalnie w Polsce. Zapewne podejmą jakąkolwiek pracę, byleby mieć na czynsz i na godne życie. Dopiero później zaczną szukać pracy w zawodzie i zgodnie ze swoimi kwalifikacjami.
Kwestia zmian w przepisach. Specustawa umożliwiła Ukraińcom uciekającym przed wojną podjęcie legalnej pracy w Polsce. Ułatwiła mechanizmy z tym związane. Tymczasem nie reguluje ona kwestii koniecznych do podjęcia pracy w Polsce certyfikatów czy uprawnień. Pana zdaniem potrzebna jest tu zmiana przepisów?
Apelowaliśmy o to by doprecyzować status uchodźców, którzy wjechali do Polski nie bezpośrednio z terytorium Ukrainy, a z innych krajów. W pierwszych tygodniach wojny na polskich przejściach granicznych utworzyły się kilkunastogodzinne kolejki i część osób była kierowana na granicę ze Słowacją, Węgrami czy Rumunią, chociaż krajem docelowym tych osób była Polska. Sejm już te zmiany przyjął, czekamy jednak na koniec ścieżki legislacyjnej i wejście ich w życie.
Kolejny problem dotyczy zawodów, gdzie wymagana jest nostryfikacja. Co do zasady w przypadku np. prawników decydować będzie wiedza i specjalizacja danego eksperta.
No dobrze, ale na przykład operator wózka widłowego z Ukrainy nie może pracować w Polsce od zaraz, musi zdobyć odpowiednie certyfikaty. To kosztuje i zabiera czas.
W niektórych przypadkach będzie taka konieczność, w Polsce obowiązują certyfikaty unijne. Wspomniani przez panią operatorzy wózków widłowych, by pracować u nas, potrzebują uprawnień UDT. Zakładam, że Polska nie będzie w stanie zmienić tych wymagań, one są narzucone odgórnie przez Unię. Ale zastanówmy się, czy w ogóle powinna to robić?
Bardzo ważne jest to, żeby utrzymać jakość pracy w polskich fabrykach. A te szkolenia powodują, że każdy pracownik ma taką samą wiedzę w konkretnym temacie i pracuje bezpiecznie. Dlatego nie rezygnowałbym z tych wymagań. Poszedłbym w innym kierunku i skupił się na ułatwieniu w dostępie do szkoleń, obniżył ich koszty, skrócił czas oczekiwania na otrzymanie niezbędnych certyfikatów.
Problem z certyfikacją dotyczy w sumie kilku popularnych grup zawodowych. Są to wspomniani operatorzy wózków widłowych czy suwnic, spawacze oraz osoby z branży elektrycznej i elektroenergetycznej, gdzie wymagane są uprawnienia SEP.
A sprawy językowe? Wasz raport pokazał, że rośnie grupa Ukraińców pracujących w naszym kraju, którzy mówią po polsku. Jednak przy tej skali migracji, jaką obserwujemy, właśnie bariera językowa jest wskazywana jako poważny problem do pokonania. Jak ją rozwiązać?
Są zawody, gdzie nauka języka nie jest potrzebna. Wielu pracowników na produkcji nie mówi po polsku, a mimo to doskonale sobie radzą. Jednak na stanowiskach, które wiążą się z obsługą klientów, jak choćby w sklepach, umiejętność mówienia po polsku jest konieczna.
Zapewne firmy zatrudniające Ukraińców poradzą sobie z tą kwestią. Będą oferowały im bezpłatną naukę naszego języka po to, żeby nie narazić się na potencjalne problemy wynikające z tego braku. Ale tego też będzie wymagało życie w Polsce.
Kontrola legalności zatrudnienia cudzoziemców pozwala zweryfikować, czy pobyt oraz świadczenie pracy przez obcokrajowców w Polsce odbywa się zgodnie z prawem. Narzędzie umożliwia skuteczną walkę z nielegalnymi praktykami oraz wymusza odpowiednią postawę wśród pracodawców i przyjeżdżających do Polski cudzoziemców. Jak wygląda kontrola legalności zatrudnienia i kto jest uprawniony do jej przeprowadzenia?
Zatrudnienie obcokrajowców to rozwiązanie, które cieszy się coraz większą popularnością wśród polskich przedsiębiorców. Dla cudzoziemców, zwłaszcza zza wschodniej granicy, możliwość pracy w Polsce oznacza zazwyczaj większe zarobki oraz większą swobodę w przemieszczaniu się po terytorium Unii Europejskiej. Obopólna korzyść wydaje się oczywista.
Zjawisko ma jednak również swoją ciemną stronę związaną z obchodzeniem przepisów o legalności zatrudnienia. Takie praktyki wymuszają konieczność przeprowadzania kontroli legalności zatrudniania cudzoziemców. Jak wygląda kontrola? Kto może ją przeprowadzić oraz jakie dokumenty należy okazać?
Kto jest uprawniony do przeprowadzenia kontroli?
Kontrola stwierdzająca legalność zatrudnienia cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej to zadanie, które należy do obowiązków:
Państwowej Inspekcji Pracy (PIP),
Straży Granicznej (SG).
Oba podmioty ściśle ze sobą współpracują, jednak ich role nieco się od siebie różnią.
Legalność zatrudnienia cudzoziemców PIP badają specjalistyczne sekcje okręgowe, które dodatkowo sprawdzają okoliczności zgłoszenia cudzoziemca do ubezpieczenia społecznego, opłacanie za niego składek na Fundusz Pracy oraz stosowanie przez pracodawców zagranicznych standardów polskiego prawa pracy wobec obcokrajowców delegowanych do pracy w Polsce.
Legalność wykonywania pracy oraz prowadzenia działalności gospodarczej przez cudzoziemców bada również Straż Graniczna. Kontrola cudzoziemców i legalności ich zatrudnienia dotyczy firm, gospodarstw domowych, osób fizycznych oraz obcokrajowców prowadzących własną działalność gospodarczą w Polsce. Dodatkowo w kompetencji Straży Granicznej leży także kontrola legalności pobytu obcokrajowców na terytorium Polski.
Jak wygląda kontrola legalności zatrudnienia cudzoziemców?
Kontrola legalności zatrudnienia cudzoziemców jest przeprowadzana zawsze przez minimum dwóch funkcjonariuszy Państwowej Inspekcji Pracy lub Straży Granicznej. Urzędnicy muszą przy sobie posiadać stosowne upoważnienia oraz legitymacje. Zgodnie z treścią art. 24 ustawy o państwowej inspekcji pracy, funkcjonariusze są uprawnieni do przeprowadzanie kontroli o każdej porze dnia i nocy bez wcześniejszego uprzedzenia.
Kontroli poddawane jest przestrzeganie przepisów prawa pracy oraz legalności zatrudnienia obcokrajowca. Kontrola odbywa się w siedzibie podmiotu kontrolowanego, miejscu przechowywania dokumentów lub miejscu wykonywania zadań przez pracownika. Przed rozpoczęciem badania dokumentacji, inspektorzy mogą sprawdzić tożsamość przybywających w zakładzie pracy osób oraz je przesłuchać.
Legalne zatrudnienie cudzoziemca — dokumenty potrzebne do kontroli
W trakcie kontroli funkcjonariusze mogą poprosić o przedstawienie dokumentacji potwierdzającej legalność zatrudnienia cudzoziemców. Wśród nich w szczególności:
dokumenty potwierdzające uzyskanie przez cudzoziemca wpisu do Ewidencji Działalności Gospodarczej,
list obecność i harmonogramu pracy,
dokumentacji kadrowej dotyczącej m.in. wynagrodzenia.
Ustalenia kontroli spisywane są w formie protokołu.
Kara za nielegalne zatrudnienie cudzoziemca
Jeśli kontrola wykaże nielegalne wykonywanie pracy przez cudzoziemca lub naruszenie przepisów prawa pracy, inspektor może zastosować odpowiednie środku prawne, aby ukarać pracodawcę oraz nielegalnie zatrudnionego pracownika. Wśród nich znajdują się m.in.:
kara grzywny dla pracodawcy od 3000 zł do 30 000 zł,
kara grzywny dla nielegalnie zatrudnionego obcokrajowca od 1000 zł do 30 000 zł,
decyzja o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu do kraju ojczystego,
odebranie prawa do korzystania z dotacji publicznych, w tym dotacji unijnych,
zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez pracodawcę.
Równocześnie po stwierdzeniu naruszenia przepisów, okręgowa inspekcja pracy jest zobowiązana do zawiadomienia o tym fakcie Straży Granicznej oraz wojewody właściwego dla miejsca zdarzenia. Zawiadomienie tych organów, implikuje często dalsze następstwa.
Czym jest nielegalne zatrudnienie cudzoziemca?
Nielegalne wykonywanie pracy przez cudzoziemca ma miejsce wtedy, gdy:
pracownik nie posiada ważnej wizy lub innego dokumentu uprawniającego go do pobytu w Polsce,
podstawa jego pobytu na terytorium Polski nie uprawnia do wykonywania pracy,
pracownik wykonuje pracę na innym stanowisku lub w innych warunkach niż określone w zezwoleniu na pobyt czasowy i pracę,
nie została zawarta umowa o pracę lub inna umowa cywilnoprawna.
Kontrola legalności zatrudnienia cudzoziemców ma związek z coraz większą popularnością zatrudniania obcokrajowców. Celem przeprowadzanych kontroli jest walka z nieuczciwymi praktykami oraz wypracowaniem mechanizmów umożliwiających legalne podjęcie pracy przez obcokrajowców.
Planujesz zatrudnić cudzoziemców do swojej firmy?
Sprawdź co jeszcze oferujemy w ramach usługi legalizacji zatrudnienia.
Od wtorku, 22 marca na terenie kompleksu Legia Tenis, Fundacja Legii z agencją ANTAL oraz EWL Group otworzyła punkt bezpłatnego poradnictwa pracy dla obywateli Ukrainy. Dzięki niemu osoby, które przyjechały do Polski w wyniku inwazji Rosji, będą mogły ubiegać się o zatrudnienie oraz podnieść kwalifikacje zawodowe.
W ramach działalności punktu
W ramach działalności punktu uchodźcom z Ukrainy zostanie zaproponowana kompleksowa pomoc w następujących obszarach:
znalezienie pracy
udzielenie informacji o dostępnych ofertach pracy w Polsce i Europie
przygotowanie CV
przygotowanie rozmowy rekrutacyjnej
Dodatkowo, EWL Group zapewni:
szkolenia zawodowe i badania lekarskie
zakwaterowanie na preferencyjnych warunkach
pomoc w zdobyciu wykształcenia i nauce języka polskiego
Więcej informacji o akcji #GotowiDoPomocy uchodźcom z Ukrainy znajdziecie Państwo tutaj.
Polski rynek jest w stanie w krótkim czasie wchłonąć ok. 300 tys. Ukraińców. I w naszym interesie jest, żeby część z nich zechciała tu zostać na dłużej – czytamy o tym w Dzienniku Gazety Prawnej w artykule z 20 marca.
Z chętnymi nie powinno być problemu. W ciągu dwóch tygodni od napaści na Ukrainę do Powiatowego Urzędy Pracy w Radomiu zgłosiło się ponad 100 osób. Oczywiście głównie kobiety. Połowa z wyższym wykształceniem, w tym przeważnie prawniczki oraz nauczycielki wielu specjalności: matematyki, geografii, języka angielskiego czy nauczania początkowego. Są też dotychczasowi pracownicy administracji publicznej – taką informację uzyskuję z biura prasowego PUP w Radomiu.
– Już teraz odnotowujemy więcej kobiet chętnych do pracy niż wakatów w branżach, w których zatrudnienie znajdują zwykle właśnie panie. Inaczej jest w przypadku mężczyzn, z których niedoborem rynek zmagał się jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę. Najbardziej potrzeba pracowników w branży logistycznej, produkcyjnej oraz motoryzacyjnej. Po 24 lutego te braki jeszcze się pogłębiły
– przyznaje Marcin Kołodziejczyk, dyrektor rekrutacji międzynarodowej EWL Group. (…)
Szacuje się, że z naszego rynku ubyło już ok. 80 tys. mężczyzn, którzy wrócili bronić Kijowa, Charkowa i innych miast przed inwazją. [Według najnowszych danych Straży Granicznej od początku wojny z Polski wyjechało 274 tys. – red.] Nowi, z oczywistych względów, nie przyjeżdżają. Polscy pracodawcy dotychczas zatrudniali ukraińskich migrantów zazwyczaj jako kierowców Ubera, na budowie, w sklepie przy kasie i sezonowo w rolnictwie przy zbiorach. Dla większości to dobre na chwilę. Także teraz wielu uchodźców rozglądających się za szybkim zatrudnieniem będzie się chwytać podobnych zajęć.
– Czynnikami wpływającymi na liczbę i rodzaj wakatów jest sezonowość – zgadza się Kołodziejczyk. – W każdym roku luty, marzec i kwiecień to czas, kiedy na rynku mamy najmniej ofert. Od maja rozpoczną się prace w rolnictwie, zaś od czerwca w branży hotelarskiej i gastronomicznej, co powinno zwiększyć liczbę potencjalnych wakatów. (…)
Ekspert EWL Group podkreśla, że Polska będzie też konkurować z innymi rynkami europejskimi.
– W tej chwili otwierają się rynki pracy w Czechach, Litwie i Rumunii. Cieszą się one dużym zainteresowaniem wśród obywateli Ukrainy. To również element nowej rzeczywistości zarówno dla pracodawców, jak i uchodźców, którzy nie znajdując u nas odpowiedniego stanowiska, mogą spróbować sił na innych rynkach. Atrakcyjniejsze dla migrantów kierunki (Niemcy, Holandia i kraje skandynawskie) nie są jeszcze tak dostępne dla obcokrajowców ze Wschodu, ale może się to zmienić, co będzie miało wpływ także na polski rynek pracy.
Dobrze wykwalifikowany pracownik to gwarancja wysokiej jakości i efektywności pracy. Nic dziwnego, że specjaliści i fachowcy stanowią najczęściej poszukiwaną grupę na rynku pracy. Tuż za nimi znajdują się wykwalifikowani pracownicy fizyczni. Znalezienie odpowiedniego personelu to jednak niełatwe zadanie. Z tego powodu coraz więcej firm decyduje się na rekrutacje przez agencje pracy.
Duża konkurencja między firmami oraz utrzymujący się rynek pracownika sprawiają, że wykwalifikowany personel to skarb. Wie o tym, każdy pracodawca, który choć raz miał okazję przekonać się, jak dobre przygotowanie do pracy wpływa na jej efektywność. W zależności od branży i konkretnego stanowiska poszukiwane są różne kompetencje i poziom umiejętności. Kim są wykwalifikowani pracownicy?
Wykwalifikowany pracownik – kompetencje i doświadczenie
Kwalifikacje zawodowe to inaczej zestaw umiejętności i wiedzy, który są potrzebne do wykonywania danego zawodu. W zależności od branży mogą to być m.in. umiejętności językowe, znajomość języków programowania, umiejętność obsługi pojazdów i maszyn lub dobra sprawność fizyczna. Umiejętności poświadczane są zwykle przez odbyte kursy i szkolenia, wykształcenie, certyfikaty lub zaświadczenia z poprzedniej pracy. Wysoko wykwalifikowany pracownik jest więc osobą, która posiada odpowiedni zestaw umiejętności i doświadczenie oraz potrafi je poświadczyć.
Wykwalifikowani pracownicy fizyczni
Ogromny boom budowlany i magazynowy oraz zapotrzebowanie na prace fizyczne sprawiają, że jedną z najczęściej poszukiwanych grup zawodowych są fachowcy, operatorzy maszyn oraz wykwalifikowani pracownicy fizyczni. Pracodawcy w branży budowlanej i logistycznej mierzą się z problemem deficytów kadrowych oraz dużą rotacją wśród pracowników. Równocześnie duże tempo pracy i odpowiedzialność wymusza zatrudnianie dużych zespołów o odpowiednich kwalifikacjach. Pracownik fizyczny musi więc posiadać doświadczenie i odpowiednie umiejętności.
Zapotrzebowanie na szwaczki
Wśród poszukiwanych grup zawodowych znajdują się również wykwalifikowane szwaczki i zdolne krawcowe. Tylko w ostatnich tygodniach ogromnie wzrosło zapotrzebowanie na te grupy pracowników. W Polsce brakuje nie tylko doświadczonych osób, ale także szkół, w których nowe pokolenie mogłoby nabyć potrzebne umiejętności. Rozwiązaniem są agencje pracy tymczasowej, które posiadają duże grupy takich pracowników z innych krajów, jak Ukraina, Mołdawia czy Białoruś.
Specjaliści IT
Kolejną branżą, w której panuje ogromny popyt na pracowników, jest branża IT. Stałe postępująca cyfryzacja oraz rozwój e-commerce sprawiają, że zapotrzebowanie na doświadczonych programistów ciągle się zwiększa. Równocześnie pracownicy IT mają opinię roszczeniowej grupy, która często zmienia miejsce pracy. Rozwiązaniem jest zatrudnienie specjalistów zza wschodniej granicy.
Wykwalifikowani pracownicy ze wchodu
Wykwalifikowani pracownicy ze wschodu to obywatele takich państw, jak Ukraina, Białoruś, Rosja czy Mołdawia. Fachowcy, specjaliści i pracownicy fizyczni znajdują zatrudnienie w takich branżach, jak budownictwo, logistyka, transport i produkcja. Duże zatrudnienie daje także branża spożywcza oraz firmy oferujące usługi sprzątania. Osobny sektor stanowią firmy IT oraz korporacje szukające pracowników z umiejętnościami analitycznymi lub językowymi.
Rekrutacja pracowników wykwalifikowanych
Wykwalifikowany pracownik fizyczny, operator maszyn czy programista? Kluczem do udanej rekrutacji jest precyzyjne określenie kryteriów dla danego stanowiska oraz przygotowanie oferty, która dotrze do odpowiedniej grupy docelowej, a także ją zainteresuje. Jak tego dokonać?
Z pomocą przychodzą agencje pracy, które łączą zainteresowanych pracodawców z osobami, które chcą podjąć pracę w Polsce. Agencja może odciążyć firmę w procesie rekrutacji i legalizacji zatrudnienia cudzoziemców lub zaoferować leasing pracowniczy.
Wśród kluczowych przewag tego rozwiązania znajdują się dostęp do szerokiej bazy kandydatów oraz współpraca z lokalnymi biurami rekrutacyjnymi poza obszarem Polski. Znając kontekst biznesowy klienta oraz specyfikę rynków pracy w innych krajach, agencja wie, jak efektywnie szukać wykwalifikowanych pracowników o pożądanym zestawienie kompetencji oraz w jaki sposób dotrzeć do nich z ofertą pracy.
W efekcie proces rekrutacji zostaje znacznie skrócony, a pracodawca zyskuje wykwalifikowanego pracownika o precyzyjnie dopasowanym profilu umiejętności.
Planujesz zatrudnić cudzoziemców?
Od początku współpracy oferujemy Państwu pomoc w dokładnej analizie potrzeb i rekrutacji pracowników.
Jako lider rynku zatrudnienia staramy się obserwować wszystkie zmiany dotyczące sektora pracy tymczasowej, wynajmu pracowników i zagadnień kadrowych. By przybliżyć Państwu najważniejsze informacje i prognozy, co poniedziałek publikujemy skrót najistotniejszych informacji z minionego tygodnia, który pozwoli Państwu na lepsze zrozumienie obecnych trendów panujących na rynku pracy i przygotowanie się na nadchodzące zmiany.
Najciekawsze informacje: 15 – 21 marca 2022 roku
Coraz mniej uchodźców ucieka do Polski
W ciągu ostatniej doby do Polski przybyło niecałe 34 tys. uchodźców, zaś jeszcze dwa tygodnie temu było to niemal 140 tys. osób — poinformował 21 marca portal Business Insider powołując się na słowa wiceministera spraw zagranicznych i administracji Pawła Szefernakera.
Zgodnie z danymi Straży Granicznej 20 marca granicę polsko-ukraińską w kierunku Polski przekroczyło 33,8 tys. osób. Od 24 lutego, czyli początku wojny, do Polski przyjechało ponad 2,11 mln osób ewakuujących się z obszaru Ukrainy.
– W związku z atakiem na cele cywilne w Ukrainie, w każdej chwili, do nas może ruszyć kolejna fala uchodźców – podkreślił Paweł Szefernaker. Dodał również, że do piątku 18 marca w całej Polsce numer PESEL otrzymało 120 tys. osób z Ukrainy, zaś obecnie liczba ta najprawdopodobniej przekroczyła 130 tys.
Polski rynek potrzebuje rąk do pracy
Polski rynek cierpi na deficyt rąk do pracy – głównie w sektorze produkcyjnym i transportowym, ale też w edukacji, branży medycznej czy IT. Już teraz jest on w stanie w krótkim czasie wchłonąć ok. 300 tys. Ukraińców — podał 20 marca Dziennik Gazeta Prawna.
Szacuje się, że z naszego rynku ubyło już ok. 80 tys. mężczyzn, którzy wrócili bronić Kijowa, Charkowa i innych miast przed inwazją, nowi zaś nie przyjeżdżają. Niedobór ten przedsiębiorcy odczuwali już wcześniej, ale teraz staje się on jeszcze wyraźniejszy.
– Już teraz odnotowujemy więcej kobiet chętnych do pracy niż wakatów w branżach, w których zatrudnienie znajdują zwykle właśnie panie. Inaczej jest w przypadku mężczyzn, z których niedoborem rynek zmagał się jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę. Najbardziej potrzeba pracowników w branży logistycznej, produkcyjnej oraz motoryzacyjnej. Po 24 lutego te braki jeszcze się pogłębiły – przyznaje Marcin Kołodziejczyk, dyrektor rekrutacji międzynarodowej EWL Group.
Ekspert zwrócił również uwagę, że Polska będzie konkurować z innymi europejskimi rynkami. W tej chwili otwierają się rynki pracy w Czechach, Litwie i Rumunii. Kierunki te cieszą się dużym zainteresowaniem wśród obywateli Ukrainy.
Czechy czekają na ukraińskich uchodźców
Obywatele Ukrainy, którzy wjechali do Czech po rosyjskiej inwazji, od przyszłego tygodnia będą mogli pracować w kraju bez uzyskania specjalnego zezwolenia — poinformował o tym 20 marca portal Europejska Prawda.
W poniedziałek (21.03.2022) w Czechach ma zacząć obowiązywać specjalna ustawa regulująca kwestię zapewnienia ochrony, wiz, zatrudnienia, ubezpieczenia społecznego, dostępu do opieki zdrowotnej czy edukacji ukraińskim uchodźcom. Według ministra spraw wewnętrznych Vita Rakusana, do Czech przybyło 270 tys. osób, z czego połowa to dzieci, zaś Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało ponad 200 000 wiz.
Czeskie Biuro Pracy zamieściło już 342 000 ofert pracy na swojej stronie internetowej. Uchodźcy będą mogli również otrzymać nowy zasiłek humanitarny w wysokości 5000 koron na zaspokojenie swoich potrzeb i rozpoczęcia życia w Czechach.
Dziękujemy wszystkim z Państwa, którzy do tej pory wsparli naszą akcję „Plecakna Ukrainę„. Nie zwalniamy tempa i pakujemy kolejne busy, które jadą na Ukrainę by dostarczyć niezbędne artykuły, leki i sprzęt do walczących o swój kraj Ukraińców. Lista potrzeb z dnia na dzień zmienia się i wydłuża, dlatego apelujemy, by przekazywać informacje o akcji do wszystkich, którzy mogą pomóc.
Możecie Państwo także wspierać nasze działania pomocowe, dokonując wpłat na konto Fundacji Wspierania Migrantów Na Rynku Pracy EWL. Numery kont i informacje o fundacji znajdziecie Państwo klikając w ten link.
Szukamy także wolontariuszy, którzy mogą dołączyć do naszych pracowników na warszawskim Dworcu Zachodnim i wesprzeć ich działania. Każdy kto mógłby nas wspomóc, proszony jest o kontakt przez adres [email protected].
Aby upewnić się, jakie są aktualnie najpilniej potrzebne produkty, przejdź do aktualności EWL i przeczytaj najnowszą aktualizację dotyczącą akcji.
Akcja wciąż trwa. Prosimy by na nasz Dział Przyjazdów EWL mieszczący się w budynku Dworca Zachodniego przy Alejach Jerozolimskich 144, 02-305 Warszawa, obok oddziału poczty, w godzinach 8:00-21:00 przynosić podstawowe i niezbędne rzeczy, które trafiać będą na granicę. Na dziś (16.03.2022) najbardziej potrzebne są:
LEKI I SPRZĘT MEDYCZNY(kliknij by rozwinąć listę)
Apteczki
Opatrunki, gaza, kompresy wszelkiego rodzaju w tym izraelskie
Bandaże, bandaże elastyczne
Bandaże przeciw oparzeniowe
Środki przeciwbólowe, przeciwzapalne
Preparaty przeciwzapalne
Preparaty przyspieszające gojenie ran
Preparaty pomagające tamować krew
Preparay dezynfekujące: spirytus medyczny, jodyna inne
Instrumenty chirurgiczne
Plastry bakteriobójcze
Bandaże gipsowe
Karetka
WYPOSAŻENIEI ODZIEŻ(kliknij by rozwinąć listę)
Krótkofalówki
Drony (quadrocoptery)
Kamery termowizyjne, najlepiej Helion pro2
Dalmierze
Lornetka
Latarka z funkcją zapalarki
Latarka podłączana do prądu
Nakolanniki
Nałokietniki
Bielizna termiczna
Kuchnie polowe
Talerze, widelce, łyżki /jednorazowe sztućce i talerze
Zasilacze awaryjne dla operacyjnych (4-5 kW)
Latarki czołowa
Śpiwory
Baterie AA i AAA
Powerbanki
Gaśnice/Gaśnice proszkowe
Racje żywnościowe
Karimaty
Czołówki
Rękawice robocze
Płaszcze przeciwdeszczowe
Skarpety w dużych ilościach
Skarpety termiczne rozmiary 44-46
Bielizna termiczna
Kominiarki
Ogrzewacze do dłoni i stóp
Czapki
POZOSTAŁE MATERIAŁY(kliknij by rozwinąć listę)
Samochody i busy
Łóżka polowe
Piła spalinowa
Czarna folia w rolkach (do zapchania/ zaklejania okien)
Folia paroizolacyjna
Plandeka brezenty/plandeki
Worki
Linka jutowa 3,5 mm
Sznur do wiązania 20-30 mm
Kabel elektryczny
Młotki
Zbiorniki na wodę pitną
Kalosze
Żarówki energooszczędne (E27)
Przedłużacze bębnowe 25 m i 50 m
Przedłużacz pokojowy
Filtry do wody (pitnej)
Adapter US-Euro
Worki na śmieci o różnych rozmiarach
Generatory prądu diesel
Konwektory
Używane telefony typu smartfon (z dostępem do internetu)
Kuchenki turystyczne + gaz
Ręcznik
Materace
Środki do dezynfekcji wody
Zbierany przez nas sprzęt przewożony jest do Lwowa i tam rozdzielany jest do dalszych jednostek Ukraińskiej Armii.
Dziękujemy za wsparcie!??
Zbiórka trwa także w naszych oddziałach w innych miastach:
W przypadku pytań prosimy o kontakt via [email protected] i na nr. +48695210195.
Zarządzanie zgodą
Aby zapewnić najlepsze doświadczenia, używamy technologii takich jak pliki cookie do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Wyrażenie zgody na te technologie umożliwi nam przetwarzanie danych, takich jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak zgody lub jej wycofanie może negatywnie wpłynąć na niektóre funkcje.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
The technical storage or access that is used exclusively for statistical purposes.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.