Praca, kadry, migracje, zatrudnianie cudzoziemców – tygodniowy przegląd EWL (21 – 27 listopada)

Jako lider rynku zatrudnienia staramy się obserwować wszystkie zmiany dotyczące sektora pracy tymczasowej, wynajmu pracowników i zagadnień kadrowych. By przybliżyć Państwu najważniejsze informacje i prognozy, co poniedziałek publikujemy skrót najistotniejszych informacji z minionego tygodnia, który pozwoli Państwu na lepsze zrozumienie obecnych trendów panujących na rynku pracy i przygotowanie się na nadchodzące zmiany.  


Najciekawsze informacje: 21 – 27 listopada 2023 roku      


GUS podał najnowsze dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach w październiku

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w październiku 7544,98 zł. Względem września 2023 roku wzrost wyniósł nominalnie o 2,2% – poinformował 21 listopada portal Money.pl, powołując się na najnowsze dane GUS.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w październiku 2023 roku wzrosło nominalnie o 12,8% rok do roku. Względem września 2023 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wzrosło nominalnie o 2,2%. GUS podkreśla, że wzrost ten spowodowany był m.in. wypłatami premii kwartalnych, motywacyjnych, uznaniowych, nagród jubileuszowych oraz odpraw emerytalnych.

W październiku 2023 roku przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu rok do roku było niższe o 0,1% i wyniosło 6494,1 tys. etatów. W stosunku do poprzedniego miesiąca przeciętne zatrudnienie odnotowano na podobnym poziomie.


Ponad 60% uchodźców z Ukrainy znalazło pracę w 11 krajach Europy

Według Europejskiego Komisarza ds. Zatrudnienia i Praw Socjalnych, ponad 60% uchodźców z Ukrainy znalazło pracę w 11 krajach Europy Środkowo-Wschodniej – podał 20 listopada portal Slovo i Dilo, powołując się na dane dotyczące zatrudnienia migrantów w 13 krajach OECD i Ukrainie.

Najwyższy wskaźnik zatrudnienia ukraińskich uchodźców odnotowano w Polsce – 65% Ukraińców w wieku produkcyjnym znalazło pracę. Polska odnotowała również najwyższą liczbę osób obywateli Ukrainy, którzy zdecydowali się opuścić kraj w trakcie wojny – ponad 950 tys. Drugie miejsce zajmuje Wielka Brytania – aż 61% obywateli Ukrainy znalazło pracę w tym kraju.  

W Szwecji zatrudnienie znalazło 56% uchodźców z Ukrainy (łącznie 41,4 tys.), na Litwie – 53% (50,7 tys.), a w Czechach – 51% (368,7 tys.). Zarówno w Danii, Holandii, jak i Estonii pracę znalazło 46% ukraińskich uchodźców. Około jedna trzecia Ukraińców znalazła zatrudnienie we Francji, gdzie zarejestrowano łącznie 70,6 tys. przesiedleńców. W Irlandii (97,5 tys.) pracę znalazło 28% uchodźców. Najniższy wskaźnik zatrudnienia wśród ukraińskich obywateli uciekających przed wojną odnotowano w Niemczech (1,1 mln), Włoszech (ponad 167 tys.) i Szwajcarii (ponad 66 tys.) – po 19%.


Niemcy: 50% firm gotowych na przyjęcie pracowników zagranicznych

Tylko połowa firm w Niemczech jest przygotowana na zatrudnienie pracowników z zagranicy – podał 25 listopada portal Deutsche Welle, powołując się na wyniki ankiety przeprowadzonej przez instytut badania opinii publicznej Bilendi.

Prawie połowa (47%) ankietowanych stwierdziła, że ich przedsiębiorstwo „raczej nie jest” lub „w ogóle nie jest” przygotowane na przyjęcie pracowników z zagranicy. Tylko 11% uczestników badania potwierdziło, że ich pracodawcy są na to „bardzo dobrze” przygotowani. Z kolei 41% przyznało, że są „raczej dobrze” przygotowani.

Znacznie lepiej oceniono sprawy związane z integracją zagranicznych pracowników w niemieckich firmach. 62% respondentów przyznało, że imigranci, którzy zostali już przyjęci do pracy, znajdą w nich „bardzo dobre” lub „dobre” warunki, umożliwiające im integrację zawodową i społeczną. Badaniem objęto łącznie 3 tys. osób z wykształceniem zawodowym w wieku od 18 do 64 lat.

Źródło: Deutsche Welle

Dziennik Gazeta Prawna: Wyzwania rynku pracy – czy migracja może uratować polską gospodarkę?

W obliczu narastającego deficytu pracowników na polskim rynku pracy konieczność aktywizacji migrantów staje się niezbędna dla zrównoważonego rozwoju gospodarczego – czytamy w artykule opublikowanym 21 listopada na łamach Dziennika Gazety Prawnej.

Analiza trendów demograficznych prowadzona na podstawie danych GUS wskazuje, że już za 30 lat osoby powyżej 50. roku życia będą stanowiły połowę polskiego społeczeństwa. Jednocześnie ok. 90 proc. osiągających wiek emerytalny decyduje się na porzucenie miejsca pracy. Regularnie rośnie także liczba osób pobierających emeryturę. Prognozy dla polskiego rynku pracy – a szerzej także dla krajowego systemu gospodarczego – są zatem co najmniej niepokojące. Naturalnym kierunkiem, w którym zmierza dziś rynek pracy, musi być zatem aktywizacja zawodowa migrantów.

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zorganizował konferencję pod hasłem „Wyzwania rynku pracy – czy migracja może uratować polską gospodarkę?”, poświęconą temu ważnemu zagadnieniu.

– Podejmowanie tematu migracji jest dla nas dość oczywiste. Na konferencję zaproszeni zostali przedstawiciele świata biznesu, administracji i, co ważne, nauki. W dyskusjach o podobnej tematyce często pomija się sferę naukową – my staramy się ten trend odwracać. Z satysfakcją można odnotować, że spora część raportów czy artykułów poruszających tę i podobną problematykę powołuje się na opracowania wydane przez ZPP, co bardzo nas cieszy – podkreślił w wystąpieniu otwierającym konferencję Jakub Bińkowski, dyrektor departamentu prawa i legislacji, członek zarządu ZPP.

Aktywizacja migrantów wymaga kompleksowego podejścia obejmującego dostęp do edukacji, szkoleń zawodowych oraz kreowania szans na rynku pracy. Stąd szczególnego znaczenia nabiera dziś konieczność nakreślenia ram właściwej polityki migracyjnej dla Polski – takiej, która będzie w stanie odpowiedzieć na wyzwania gospodarcze i demograficzne naszego kraju.

– Polska polityka migracyjna musi uwzględniać uwarunkowania prawne czy integrację społeczną migrantów. Strategia ta musi zawierać perspektywy krótko- i długookresowe, realizować procesy takie jak upraszczanie przepisów. Ważnym elementem w tym wszystkim jest digitalizacja i automatyzacja procesów. Nie wyobrażam sobie tu działania w oparciu o procedury „papierowe”

– powiedziała prof. dr hab. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Ludność napływowa już dziś odgrywa znaczącą rolę w licznych sektorach, dlatego kształtowanie polityki w zakresie aktywizacji zarobkowej migrantów nie może się odbywać w oderwaniu od żywych potrzeb biznesu.

– Z perspektywy sektora, który reprezentuję, tj. przewozu osób taksówkami, sytuacja na rynku pracy robi się napięta. W Polsce może brakować nawet do 150 tys. kierowców zawodowych. Zapotrzebowanie na pracowników jest tak wysokie, że zdecydowana część dużych firm mogłaby znaleźć nowe miejsca pracy dla tysięcy nowych pracowników od zaraz. Pytanie musi brzmieć nie „czy” lecz „jakie” działania należy podjąć, aby migrantów w Polsce dobrze zintegrować

– wskazał Marcin Moczyróg, general manager Central & Eastern Europe z Uber Poland.

Według ostatnich danych UNHCR (VI 2023 r.) w Niemczech zarejestrowanych było 1 076 680 obywateli Ukrainy, którzy przybyli do tego kraju od początku wojny. Wyzwaniem dla Polski jest dziś zatem nie tylko przyciągnięcie, lecz także zatrzymanie pracowników spoza granic kraju.

– Legalna migracja to dla nas wielka szansa na wspólnym europejskim rynku pracy i usług. Obecnie polscy przedsiębiorcy legalnie zatrudniający obcokrajowców napotykają wiele przeszkód, aby świadczyć usługi w innych krajach Wspólnoty. Cierpią na tym zarówno polskie przedsiębiorstwa, które nie mogą się rozwijać, jak i budżet państwa, który z racji tego nie może pobierać należnych składek i podatków

– powiedział Andrzej Korkus, prezes EWL.

Obecny na konferencji dyrektor Forum Pracy ZPP, Jacek Podgórski, przedstawił stanowisko dotyczące aktywizacji migrantów jako potencjalnego rozwiązania dla bieżących problemów na rynku pracy.

– Mimo zaabsorbowania przez krajowy rynek pracy znacznej liczby cudzoziemców wciąż obserwujemy wiele problemów, w szczególności w kontekście legalizacji pracy. Dlatego jako ZPP zaprezentowaliśmy pakiet rozwiązań, które – w naszej opinii – pozwolą zmaksymalizować szanse rozwoju krajowego rynku pracy w oparciu między innymi o migrantów. Postulujemy choćby likwidację tzw. informacji starosty, wykreowania większej liczby terminów względem uzyskania wizy krajowej w najważniejszych placówkach, ustalenia prawa do pracy w czasie oczekiwania na zezwolenie na pobyt i pracę, wzmocnienie roli pracodawcy w procesie uzyskania jednolitego zezwolenia na pobyt i pracę czy usprawnienie procesu wymiany informacji pomiędzy pracodawcą a urzędem

– powiedział Jacek Podgórski.

W kontekście niekorzystnego krajobrazu demograficznego aktywizacja migrantów staje się strategicznym narzędziem sprostania wyzwaniom związanym z brakiem rąk do pracy i utrzymaniem dynamiki wzrostu gospodarczego.

Źródło: gazetaprawna.pl

Rekrutacja pracowników z Kolumbii odpowiedzią na braki kadrowe

W obliczu dynamicznie zmieniającego się rynku pracy, polskie firmy stoją przed wyzwaniem związanym z rekrutacją pracowników. Zmniejszająca się dostępność pracowników z Polski, Ukrainy i innych krajów europejskich skłania do poszukiwania nowych rozwiązań. Jednym z nich jest otwarcie się na pracowników zamorskich, a w szczególności na pracowników z Kolumbii.

Polska, z jednym z najniższych wskaźników bezrobocia w Europie, stoi obecnie przed wyzwaniem zapełnienia luk kadrowych, spowodowanych m.in. przez odpływ migrantów z Ukrainy. Wielu pracodawców zatrudniało bowiem przez ostatnie lata głównie obywateli Ukrainy, którzy dzięki uproszczonej procedurze mogli podjąć pracę nawet w ciągu kilku dni.

W jakich branżach są największe braki kadrowe?

Według badania Barometru Zawodów, największe braki kadrowe notowane są przemyśle (23,5 tys. wakatów), handlu (16,5 tys.), budownictwie (13 tys.), transporcie i gospodarce magazynowej (9,8 tys.) oraz działalności profesjonalnej, technicznej i naukowej (8,1 tys.). Na znalezienie pracy w przemyśle mogą liczyć między innymi rzemieślnicy i robotnicy (39,2 proc. wakatów w tej branży), monterzy i operatorzy maszyn (25,9 proc.), a także specjaliści (12,3 proc.).

W branży handlowej najwięcej wakatów jest na stanowiskach kasjerów i sprzedawców (ok. 43 proc.). Natomiast w transporcie i gospodarce magazynowej brakuje przede wszystkim monterów maszyn i operatorów (72 proc.).

Wskutek obecnej sytuacji, firmy coraz częściej zwracają się ku rynkom takim jak Ameryka Południowa, m.in. Kolumbia, aby znaleźć potrzebnych pracowników.

Dlaczego pracownicy z Kolumbii szukają zatrudnienia w Polsce?

Wśród przyczyn, dla których mieszkańcy Kolumbii wybierają Polskę jako miejsce pracy, dominuje chęć polepszenia swojej sytuacji życiowej.

W obliczu wysokiego poziomu bezrobocia i ubóstwa, które są powszechnymi problemami w krajach Ameryki Łacińskiej, Kolumbijczycy coraz częściej szukają pracy w Europie. Polska, oferując stabilność zatrudnienia i perspektywę lepszego życia, staje się dla nich atrakcyjnym kierunkiem. Pracując w Polsce, liczą na stabilne i satysfakcjonujące zatrudnienie, ale również na możliwość oszczędzania.

Wyzwania i możliwości związane z rekrutacją pracowników z Kolumbii

Należy pamiętać, że rekrutacja pracowników z tak odległych krajów jak Kolumbia może być czasochłonna i wymagać dodatkowych procedur wizowych​​. Mimo to, otwarcie na nowe rynki pracy, takie jak Kolumbia, jest odpowiedzią na rosnące braki kadrowe i pozwala na pozyskanie wartościowych pracowników, co jest kluczowe dla rozwoju i konkurencyjności polskich firm​​​​​​​​​​​​.

Rekrutacja pracowników z Kolumbii

Jako agencja pracy oferujemy naszym klientom kompleksowe usługi w zakresie rekrutacji pracowników z Kolumbii. Nasze doświadczenie pozwala nam skutecznie łączyć polskich pracodawców z kolumbijskimi pracownikami. Oferujemy wsparcie na każdym etapie procesu rekrutacji od procesu selekcji po pomoc w integracji i legalizacji ich pobytu oraz pracy w Polsce.

Podsumowanie

Ekspansja na rynek kolumbijski to strategiczny krok w odpowiedzi na wyzwania rynku pracy w Polsce. Jesteśmy tutaj, aby wesprzeć polskie firmy w tym procesie, zapewniając dostęp do wykwalifikowanej siły roboczej i pomagając w osiągnięciu sukcesu w coraz bardziej globalnym środowisku biznesowym.​​​​​​​​​Otwarcie na pracowników z Kolumbii to nie tylko odpowiedź na bieżące wyzwania rynku pracy, ale także inwestycja w długoterminowy rozwój i różnorodność naszego rynku pracy.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Zapraszamy do kontaktu w celu uzyskania szczegółowych informacji i wsparcia w rekrutacji pracowników z Kolumbii.

Planujesz zatrudnić cudzoziemców?

Od początku współpracy oferujemy Państwu pomoc w dokładnej analizie potrzeb i rekrutacji pracowników.

Skontaktuj się

Andrzej Korkus w wywiadzie dla PulsHR na temat przyszłej polityki migracyjnej: Rozwój Polski nie będzie możliwy bez angażowania dodatkowych pracowników

Andrzej Korkus, prezes EWL Group, rozmawiał z portalem PulsHR o zmianach, jakie w pierwszej kolejności powinien wprowadzić nowy rząd, aby nie przegrać konkurencji o pracowników transgranicznych.

Będziemy mieć nowy rząd, potraktujmy to jako nowe rozdanie w polityce migracyjnej. Jest szansa, by przygotował on taki dokument, który będzie zawierał kompleksowe rozwiązania w tej kwestii?

Polityka migracyjna stała się ofiarą minionej kampanii wyborczej. Zresztą stało się tak nie tylko u nas, podobne procesy obserwowaliśmy w trakcie wyborów w Stanach Zjednoczonych czy w Niemczech i Austrii. Istnieje takie powiedzenie „blame the migrant”, czyli obwiń migranta, tego obcego. W ostatnim czasie działo się tak również w Polsce. Dlatego mam pewne obawy co do spisania takiego dokumentu. Po prostu to często nie służy krajowi, a populistycznym interesom.

Mam rozumieć, że nie potrzebujemy ustawy o polityce migracyjnej?

Nie to mam na myśli – bardzo chciałbym, żeby taki dokument był, ale mam poczucie, że jako kraj nie jesteśmy na niego gotowi. Zresztą niewielu państwom udało się stworzyć go bez kontrowersji.

Proszę zauważyć, że choć nie mamy w Polsce takiego dokumentu, to polityka migracyjna, np. w kwestiach migracji zarobkowych, jest realizowana poprzez szereg ustaleń rozproszonych wśród innych obszarów legislacji. Na bazie takiego punktowego działania mamy na przykład rozwiązania wobec pracowników z Białorusi, Ukrainy, Mołdawii, Gruzji czy Armenii, których obejmują uproszczone procedury zatrudniania (do 2022 roku na liście była też Rosja).

To ludzie, którzy są nam bliscy kulturowo i otrzymali od naszego kraju łatwy dostęp do rynku pracy. Jednocześnie jest to bardzo liberalne podejście, którego nie zobaczymy w żadnym innym kraju europejskim. Dzieje się tak dlatego, że jesteśmy krajem w UE, z którego ludzie wyjeżdżają do pracy do innych państw członkowskich – musimy skutecznymi sposobami odpowiadać na braki na naszym rynku pracy. Niemczy czy Francuzi wiedzą, że Polacy przyjadą do nich, dlatego wobec pracowników spoza UE mogą mieć dużo bardziej restrykcyjne przepisy niż my.

Zebrane w ramach programu ułatwiającego dostęp pracownikom z tych 6 krajów do polskiego rynku pracy doświadczenia były ze wszech miar pozytywne. Polska korzystała na otwarciu się na legalną migrację zarobkową – dzięki obecności obcokrajowców mogły rozwijać się przedsiębiorstwa, a budżet Polski otrzymywał podatki i składki z ich pracy. Szacuje się, że tylko w 2021 roku dzięki 500 tys. migrantów zarobkowych PKB wzrosło o dodatkowy 1 proc.

Mimo że dostęp dla pracowników z tych krajów jest ułatwiony, mimo że wybuchła wojna w Ukrainie i przyjechały do nas setki tysięcy potencjalnych pracowników z Ukrainy, to mamy w kraju drugie najniższe bezrobocie we Wspólnocie. Nasz rynek pracy cały czas jest chłonny. Co więcej, w tym roku mamy rekordową liczbę zatrudnionych Polaków – około 17 mln z nas pracuje – i nadal mamy ogromne zapotrzebowanie na dodatkowych pracowników. To wszystko dzieje się tak naprawdę przy zerowym wzroście gospodarczym i tym samym największym spowolnieniu od co najmniej dekady. To co się stanie, kiedy nasza gospodarka przyspieszy i popyt na pracowników wzrośnie?

Rozwój Polski w warunkach kryzysu demograficznego nie będzie możliwy bez angażowania dodatkowych rąk do pracy. To jest niemal pewne. Polscy przedsiębiorcy, gdzie to możliwe, zwiększają wydatki na automatyzację, jednak nie we wszystkich procesach jest to realne czy finansowo usprawiedliwione.

Skoro nie wierzy pan w jeden kompleksowy dokument, to jakie kierunki zmian w kontekście polityki migracyjnej powinien wprowadzić nowy rząd?

Obecne regulacje są w wielu obszarach dobre, ale sprawdzały się na początku naszej drogi otwarcia na migrację zarobkową. Pomagały nam znaleźć pracowników wśród cudzoziemców bliskich nam kulturowo. Bardzo pomogło to nie tylko rynkowi pracy, ale również naszemu społeczeństwu. Nauczyło tolerancji, współpracy z obcokrajowcami. Jednak dziś, z punktu widzenia gospodarki, to już nie wystarcza.

Z perspektywy pracodawców kluczowe są dla nas zmiany, które zwiększą przepustowość konsulatów – to one są wąskim gardłem w obszarze wydawania wiz zezwalających na pracę. Jeżeli polska gospodarka ma rosnąć, rozwijać się, to nie uda się osiągnąć tego bez poszerzenia dostępu do pracowników z odleglejszych krajów, którzy mogą przyjechać na transparentnych warunkach, dokładając się do naszego budżetu dzięki legalnej pracy.

Druga pilna kwestia do sprecyzowania to stworzenie listy priorytetowych zawodów, priorytetowych kompetencji, których najbardziej brakuje na polskim rynku pracy i szukanie właśnie takich pracowników transgranicznych, którzy je posiadają. Nie chodzi o to, żeby ściągać z zagranicy każdego chętnego do pracy w Polsce, a osoby, które są nam potrzebne. Tak właśnie działa wiele rozwiniętych gospodarek. Dziś losowo dobiera się ludzi, którzy mają przyjechać do Polski, nikt nie bierze pod uwagę ich kompetencji. Dlatego powinna zostać wprowadzona priorytetowa ścieżka rekrutacji dla osób posiadających konkretne, poszukiwane przez nas kompetencje, które najbardziej kontrybuują do naszego PKB.

Trzecia sprawa, na którą zwróciłbym uwagę, to wykorzystanie potencjału już obecnych u nas obywateli Ukrainy. W ciągu ostatnich lat zbudowaliśmy niesamowitą bazę doświadczeń z tym państwem. Nie chodzi tylko o sprawy zawodowe, ale Polacy pomogli setkom tysięcy Ukraińców. To stworzyło nowe, dobre doświadczenia między narodami.

Co tu zmieniać?

Przyjeżdżają do nas ludzie różnych talentów, a my nie umiemy jeszcze dobrze wykorzystać i zagospodarować tego, co oferują. Większość obywateli Ukrainy pracuje poniżej swoich kwalifikacji. Abyśmy mieli szansę o nich powalczyć, musimy im zapewnić jak najlepsze warunki do zaaklimatyzowania się. Zacząć powinniśmy od nauki języka polskiego. Wielu z nich robi to na własną rękę, ale kończy na poziomie pozwalającym im zrobić zakupy czy wymienić kilka zdań z sąsiadem, natomiast księgowa z Ukrainy już będzie miała problem ze znalezieniem pracy w firmie w Polsce, bo nie zna fachowego języka. Takie wyszkolenie językowe na wyższym poziomie wymaga od nich silnej woli, a my im w tym nie pomagamy. A powinniśmy.

Pamiętajmy, że o pracowników z Ukrainy konkurują teraz kraje całej Unii. W trakcie wojny, w geście solidarności, wszystkie otworzyły przed nimi rynek pracy i szybko zorientowały się, że są to pracowici i sumienni ludzie, którzy szybko się adaptują i chcą stanąć na własne nogi. Co prawda my wiemy, jak ich skutecznie zatrudniać, bo w Polsce pracuje ok. 70 proc. uchodźców, a dla przykładu w Niemczech tylko 18 proc., ale inne kraje uczą się tego, jak ich skutecznie aktywizować zawodowo. Dlatego musimy wykorzystać nasze przewagi – bezpośrednią granicę z Ukrainą, bliskość kulturową czy językową – by zachęcić Ukraińców do pozostania w Polsce.

Powinny pojawić się zachęty dotyczące włączenia dzieci migrantów do polskiego systemu kształcenia (po wcześniejszym przygotowaniu polskiego systemu edukacji) czy opracowania szybkiej ścieżki kształcenia zawodowego cudzoziemców, co pozwoli uwolnić ogromny potencjał zawodowy migrantów oraz umożliwi im podjęcie pracy zgodnie z ich wykształceniem oraz wysokimi kwalifikacjami.

Konieczne jest też przyspieszenie uznawania zawodów i kwalifikacji nabytych w Ukrainie, nostryfikacji dyplomów na przykład w sferze opieki medycznej. Musimy stale działać na rzecz zmiany sposobu postrzegania uchodźców i migrantów w Polsce, wprowadzając pozytywny wątek migracyjny do debaty publicznej i kultury masowej, zmieniając język, narrację oraz sposób podejścia do migrantów, którzy już od wielu lat mieszkają wśród nas, pracują, rozwijając naszą gospodarkę, płacą podatki oraz składki ZUS, wspierają nasz system emerytalny.

Zapytam o kwestie techniczne, z którymi dziś jest spore zamieszanie. Które ministerstwo powinno zająć się tematem migrantów? Dziś robią to po trochu cztery różne resorty – Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i jest jeszcze minister do spraw integracji społecznej, który zajmuje się kwestiami związanymi z uchodźcami. Spory miszmasz. A może powinien powstać osobny resort, który zepnie te wszystkie tematy w jednym miejscu?

Rzeczywiście jest tak, jak pani mówi. Trzeba stworzyć miejsce, w którym zajmą się tym tematem kompleksowo, nawet w formacie zespołu międzyresortowego z szerokimi uprawnieniami i jasnymi kompetencjami. W wielu krajach funkcjonuje ministerstwo ds. migracji. Taki resort powinien podejść do tematu kompleksowo, skupić się nie tylko na kwestiach związanych z zatrudnianiem cudzoziemców, ale też na tym, w jaki sposób zachęcić Polaków do powrotu do kraju z emigracji. Polonia jest rozsiana po całym świecie, to miliony ludzi, którzy mają bardzo ciekawe doświadczenia życiowe i zawodowe. W EWL pracują potomkowie Polaków, którzy urodzili się w Kazachstanie czy Uzbekistanie. Dzięki programom stypendialnym udało im się przyjechać do Polski na studia. Dziś w naszym kraju układają sobie życie i świetnie sobie radzą.

Zresztą mamy zaplecze, by taką instytucję zbudować. Jest przecież Urząd ds. Cudzoziemców. Jego ranga mogłaby zostać podniesiona. Obecnie jest do tego świetny moment. Polska się rozwija, oferuje coraz więcej miejsc pracy dla osób wysoko wykwalifikowanych, co więcej, rozwój pracy zdalnej spowodował, że dziś z Polski można pracować dla firm z całego świata. Kiedy, jeśli nie dziś Polacy powinni chcieć wracać do kraju?

W rozmowie mówił pan najczęściej o pracownikach z krajów bliskich nam kulturowo. Ale chyba nie minie nas konieczność sięgania po ludzi z krajów odleglejszych – zarówno kilometrami, jak i kulturowo.

To prawda. W tej kwestii nie mamy wyboru. Dlatego mówiłem o tym, że obowiązujące przepisy są dobre, ale niewystarczające dla nadchodzących zmian, które wymusi na nas sytuacja gospodarcza. Ludzie bliscy nam kulturowo albo nie mogą do nas przyjechać z powodu wojny w Ukrainie, albo – poprzez otwarcie się innych państw – już wyjechali do pracy do innego kraju. Przykładowo Kanada w ciągu ostatnich dwóch lat wydała ponad 440 tys. wiz dla obywateli Ukrainy. Dlatego z jednej strony musimy zawalczyć o Ukraińców i zachęcać ich, by podejmowali pracę w Polsce, z drugiej tworzyć rozwiązania, które pozwolą firmom na sprawne i bezpieczne zatrudnianie pracowników z odleglejszych kierunków. By udało się to przeprowadzić bez większych komplikacji, rząd powinien co roku przygotować konkretną pulę miejsc pracy dla osób z odleglejszych krajów. To pozwoli nam przyzwyczaić się do ich obecności w naszym kraju i do wypracowania rozwiązań umożliwiających jak najsprawniejszą aklimatyzację ich w Polsce.

Praca, kadry, migracje, zatrudnianie cudzoziemców – tygodniowy przegląd EWL (14 – 20 listopada)

Jako lider rynku zatrudnienia staramy się obserwować wszystkie zmiany dotyczące sektora pracy tymczasowej, wynajmu pracowników i zagadnień kadrowych. By przybliżyć Państwu najważniejsze informacje i prognozy, co poniedziałek publikujemy skrót najistotniejszych informacji z minionego tygodnia, który pozwoli Państwu na lepsze zrozumienie obecnych trendów panujących na rynku pracy i przygotowanie się na nadchodzące zmiany.  


Najciekawsze informacje: 7 – 13 listopada 2023 roku      


CBOS: Polacy pozytywnie nastawieni do cudzoziemców pracujących w Polsce 

Według najnowszych badań CBOS Polacy są pozytywnie nastawieni do cudzoziemców pracującyhc w Polsce – poinformował 13 listopada portal WNP.pl, powołując się na wyniki raportu CBOS „Praca obcokrajowców w Polsce”.  

Zdaniem 92% respondentów największą grupą cudzoziemców przebywających w Polsce są obywatele Ukrainy. Zgodnie z raportem Centrum Badania Opinii Społecznej na drugim miejscu respondenci wskazywali Białoruś (24%), a na trzecim miejscu inne kraje azjatyckie, takie jak np. Nepal, Indie i Bangladesz (22 %).  

Badanie pokazało również nastawienie Polaków do pracujących w naszym kraju cudzoziemców. Niemal połowa respondentów (48%) pozytywnie odbiera pracujących w Polsce obcokrajowców. Od 2010 roku widoczny jest w tym kontekście trend wzrostowy. W badaniach z 2010 roku tylko 17% deklarowało pozytywne nastawienie dla pracy cudzoziemców w Polsce. W 2016 roku podobnej odpowiedzi udzieliło już 33% ankietowanych, zaś w 2019 roku 44%. 


Ukraińscy uchodźcy zaczynają opuszczać Kanadę 

Ukraińscy uchodźcy zaczęli opuszczać Kanadę z powodu osobistych problemów ekonomicznych. Życie w tym kraju okazało się dla nich zbyt drogie – podał 17 listopada portal Glavcom.ua.  

Dotychczas Kanada, od początku inwazji Rosji na Ukrainę, gościła prawie 200 tys. uchodźców z Ukrainy. Andriy Zavyalov, pracownik Ukraińsko-Kanadyjskiej Służby Społecznej w Toronto, podkreślił, że powody wyjazdu są różne, ale najczęściej uchodźcy narzekają na wysokie koszty życia.  

Ludzie nie są w stanie zdobyć pieniędzy, a muszą płacić bardzo wysokie kwoty za czynsz i jedzenie. Takie wydatki mocno uderzają po kieszeni imigranta. Kiedy nie mają ani pracy, ani pieniędzy, wracają na Ukrainę” – podkreślił Zavyalov. 

Według firmy badawczej Urbanation średni koszt wynajmu domu w Kanadzie wzrósł o 11% w ciągu roku do rekordowego poziomu 2149 dolarów kanadyjskich (56,6 tys. UAH). Średnia cena wynajmu w Toronto wynosi 2614 dolarów kanadyjskich (68,8 tys. UAH). Kwota ta jest prawie równa płacy minimalnej przed opodatkowaniem. Rosną również inne koszty. We wrześniu ceny żywności wzrosły o 5,8% rok do roku, a ceny gazu o 7,5%. 


Niemcy wprowadzają kolejne ułatwienia dla fachowców z zagranicy 

Niemiecka gospodarka pilnie potrzebuje fachowców, dlatego rząd zdecydował się na wprowadzenie zmian do ustawy o imigracji wykwalifikowanej sił roboczej spoza UE – podał 19 listopada portal Deutsche Welle. 

Według kwartalnego raportu Instytutu Rynku Pracy i Badań nad Pracą (IAB) niemieckie firmy nie są obecnie w stanie obsadzić około 1,73 miliona wakatów. Tylko w październiku w Federalnej Agencji Pracy (BA) odnotowano blisko 750 tys. nieobsadzonych miejsc pracy.  

Zgodnie z nowymi przepisami, które niedawno weszły w życie, wprowadzona zostaje, oparta na systemie punktowym, tzw. karta możliwości. Kryteria wyboru imigrantów chętnych do pracy obejmują umiejętności językowe, doświadczenie zawodowe, wiek i powiązania z Niemcami. Zagraniczni wykwalifikowani pracownicy mają w przyszłości otrzymywać przynajmniej minimalne roczne wynagrodzenie w wysokości około 43 800 euro, zamiast dotychczasowych 58 400 euro brutto rocznie. Ponadto każdy, kto przyjeżdża do Niemiec jako wysoko wykwalifikowany pracownik spoza UE, będzie mógł sprowadzić nie tylko współmałżonka i dzieci, ale także rodziców i teściów.  

Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF), który oferuje doradztwo dla osób z zagranicy zainteresowanych pracą w Niemczech, podaje, że w ubiegłym roku odbyło się 71 409 sesji doradczych dotyczących imigracji wykwalifikowanej siły roboczej; to wzrost o 13% w porównaniu z rokiem poprzednim. 

Andrzej Korkus prelegentem konferencji na temat wpływu migracji na rozwój gospodarczy

W środę, 15 listopada w Warszawie odbyła się konferencja Związku Przedsiębiorców i Pracodawców „Wyzwania rynku pracy – czy migracja może uratować polską gospodarkę?” na temat wpływu migracji na kształt rynku pracy w Polsce i całego ekosystemu gospodarczego.

Konferencja “Wyzwania rynku pracy – Czy migracja może uratować polską gospodarkę?” oscylowała wokół tematyki wpływu migracji na kształt rynku pracy w Polsce oraz całego systemu gospodarczego. Eksperci, czyli m.in: prof. dr hab. Gertruda Uścińska (Prezes ZUS), Jacek Podgórski (Dyrektor Forum Pracy ZPP), Jakub Bińkowski (Dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji i Członek Zarządu ZPP) czy Marcin Moczyróg (General Manager Central & Eastern Europe z Uber Poland) podjęli liczne zagadnienia, takie jak:

  • czy Polska polityka migracyjna przystaje do realnych potrzeb rynku;
  • jak umiejętnie czerpać z doświadczeń innych państw;
  • dlaczego tak wielu migrantów decyduje się opuścić Polskę;
  • czy jesteśmy w awangardzie dostępu do naszego rynku dla migrantów i czy nasi sąsiedzi zapewniają bardziej elastyczne rozwiązania?

Swoją wiedzą i doświadczeniem w ramach panelu „Migranci na europejskim rynku pracy. Jak unijne państwa konkurują o imigrantów?” podzielił się także prezes EWL Andrzej Korkus.  

Migrację generuje gospodarka: wzrost gospodarczy i różnice w pensjach oferowanych w jednym i drugim kraju. Polityka migracyjna moderuje migracje. Są różne przykłady realizowania migracji. USA są rynkiem, który ma najwięcej migrantów, a rok rocznie wydaje dużo mniej zezwoleń na pracę niż my, mimo że jest dużo większą gospodarką. To, że ktoś nie ureguluje polityki migracyjnej nie oznacza, że migracji nie będzie. Oznacza to, że będzie, ale niekontrolowana i będzie generowała mnóstwo problemów – jak w Stanach Zjednoczonych 

– podkreślił Andrzej Korkus.

Prezes EWL Group zwrócił również uwagę na kwestię zalet płynących z liberalnego prawa migracyjnego:

Mieliśmy w trakcie cudu gospodarczego, który się trafił Polsce, dość liberalne prawo i pomysł na migrację. Mieliśmy liberalne podejście do osób migrujących z Ukrainy, Białorusi, Mołdawii czy z Gruzji. Stąd mamy najwięcej migrantów, i co jest też takim niesamowitym sukcesem Polski to fakt, że 96 albo 97% z nich przebywa Polsce legalnie.  

Ponadto prezes Andrzej Korkus podkreślił, że w swoich działaniach EWL dąży do zbudowania wizerunku Polski jako nie tylko kraju rozwiniętego, ale również posiadającego otwarty i elastyczny rynek, który jest gotów na przyjęcie migrantów.

Czym wygrywa Polska? Polscy przedsiębiorcy nie mieli dotychczas mocnej oferty finansowej dla migrantów na tle krajów Unii Europejskiej, które są zdecydowanie dużo bardziej konkurencyjne. Jednak wykazali się oni plastycznością i przedsiębiorczością. Może powiedzieć, że dopasowali się do migrantów z Ukrainy i innych krajów. I tak na przykład teraz rekrutujemy pracowników na rynek niemiecki, gdzie bardzo często albo nawet w 90% wymagana jest znajomość języka niemieckiego lub angielskiego. Czynnik ten eliminuje z puli naszych kandydatów zdecydowaną większość. Niemcy mogą sobie pozwolić na takie działania, bo przez lata mieli dostęp do pracowników z takich rynków jak Chorwacja, kraje byłej Jugosławii, Polska, Czechy, czy Rumunia, gdzie znajomość języka niemieckiego była dość wysoka. Pracodawcy niemieccy mieli na tyle mocną ofertę, że nie musieli się dostosowywać do migrantów. Polscy pracodawcy nie mieli tego komfortu w postaci wysokich pensji, więc musieli być bardziej elastyczni. 

– stwierdził Andrzej Korkus

Ekspert zwrócił uwagę na doświadczenia EWL Group w radzeniu sobie z trudnościami w obszarze aktywizacji zawodowej migrantów:

W Niemczech przebywa teraz więcej uchodźców z Ukrainy niż w Polsce, ale poziom zatrudnienia wśród tej grupy wynosi poniżej 20%. W Polsce to ponad 60%. Możemy pokazać nasze know-how właśnie w aktywizacji zawodowej pracowników z Ukrainy, co też robimy. Od trzech lat prowadzimy biznes w Niemczech. Widzimy, że nasze kompleksowe podejście do opieki nad pracownikiem pozwala nam zatrudniać pracowników bez znajomości języka lokalnego, gdzie wcześniej niemieccy pracodawcy sobie tego nie wyobrażali

– mówił w trakcie konferencji prezes EWL. 

Dziękujemy Organizatorom za możliwość wymiany cennych spostrzeżeń oraz strategii dotyczących przyszłości rynku pracy w Polsce!

Praca, kadry, migracje, zatrudnianie cudzoziemców – tygodniowy przegląd EWL (7 – 13 listopada)

Jako lider rynku zatrudnienia staramy się obserwować wszystkie zmiany dotyczące sektora pracy tymczasowej, wynajmu pracowników i zagadnień kadrowych. By przybliżyć Państwu najważniejsze informacje i prognozy, co poniedziałek publikujemy skrót najistotniejszych informacji z minionego tygodnia, który pozwoli Państwu na lepsze zrozumienie obecnych trendów panujących na rynku pracy i przygotowanie się na nadchodzące zmiany.  


Najciekawsze informacje: 7 – 13 listopada 2023 roku      


Wzrost liczby cudzoziemców na polskim rynku pracy 

Liczba ubezpieczonych cudzoziemców wyniosła w październiku 2023 roku blisko 1 mln 125 tys. przekazała 7 listopada Polska Agencja Prasowa, powołując się na najnowsze dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. 

Podane przez ZUS dane oznaczają, że liczba ubezpieczonych obcokrajowców wzrosła w stosunku do września tego roku o 13 tys., zaś w stosunku do stycznia ubiegłego roku – o ponad 253 tys. Warto podkreślić, że według ostatnich danych GUS liczba cudzoziemców wykonujących pracę w Polsce wyniosła w końcu maja 982,9 tys. 

Prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska podkreśliła, że największy wzrost w stosunku do września bieżącego roku odnotowano w kontekście obywateli Ukrainy i Białorusi – odpowiednio o 7,5 tys. i 1,6 tys., zaś największy spadek, o 0,03 tys., odnotowano w przypadku obywateli Gruzji. 


NBP przewiduje wzrost wynagrodzeń 

Wynagrodzenia wzrosną w tym roku o 12,8% rok do roku, w 2024 roku zwiększą się o 9,3% rok do roku, a w 2025 roku o 6,8% podała 10 listopada Polska Agencja Prasowa, powołując się na opublikowany przez NBP raport o inflacji.  

W raporcie podkreślono również, że przełożenie wzrostu wynagrodzeń na konsumpcje w kolejnym roku będzie zwiększał wysoki wzrost płacy minimalnej. Wskazano, że w ślad za spadkiem inflacji, w horyzoncie projekcji dynamika nominalnych wynagrodzeń będzie obniżać się z obserwowanego obecnie dwucyfrowego poziomu.  

Analitycy NBP przyznają również, że presję płacową będzie łagodzić przewidywany wzrost obecności migrantów z Ukrainy i innych krajów na polskim rynku pracy, a także jednoczesny prognozowany wzrost stopy bezrobocia. 


Uchodźcy z Ukrainy mają pozytywny wpływ na unijny rynek pracy 

Nicholas Schmit, unijny komisarz ds. pracy i praw socjalnych, w rozmowie z Radiem Wolna Europa stwierdził, uchodźcy z Ukrainy mają pozytywny wpływ na rynek pracy krajów Unii Europejskiej – poinformował 10 listopada portal SchengenVisaInfo.com. 

Urzędnik podkreślił, że w 11 państwach członkowskich UE należących do Europy Środkowo-Wschodniej (tzw. krajów CEE) zatrudnionych jest ponad 60% Ukraińców zarejestrowanych jako osoby poszukujące pracy, podczas gdy najnowsze dane UE pokazują, że łącznie 1,87 mln Ukraińców w 19 krajach europejskich podpisało umowę o pracę. 

Potwierdza to, że uchodźcy z Ukrainy stanowią cenne źródło rąk do pracy dla europejskiej gospodarki. Według ankiety i badania przeprowadzonego przez Agencję Unii Europejskiej ds. Azylu (EUAA), trzech na pięciu kwalifikujących się respondentów jest zatrudnionych, co wskazuje na stosunkowo wysoki wskaźnik zatrudnienia wśród Ukraińców i jeszcze większe szanse na przyszłe zatrudnienie.  

Praca, kadry, migracje, zatrudnianie cudzoziemców – tygodniowy przegląd EWL (31 października – 6 listopada)

Jako lider rynku zatrudnienia staramy się obserwować wszystkie zmiany dotyczące sektora pracy tymczasowej, wynajmu pracowników i zagadnień kadrowych. By przybliżyć Państwu najważniejsze informacje i prognozy, co poniedziałek publikujemy skrót najistotniejszych informacji z minionego tygodnia, który pozwoli Państwu na lepsze zrozumienie obecnych trendów panujących na rynku pracy i przygotowanie się na nadchodzące zmiany.  


Najciekawsze informacje: 31 października – 6 listopada 2023 roku      


Eurostat: Polska z drugim najniższym wskaźnikiem bezrobocia w UE  

Stopa bezrobocia we wrześniu, podobnie jak w sierpniu, wyniosła w Polsce 2,8% – podał 3 listopada portal PulsHR.pl, powołując się na najnowsze dane Eurostatu. 

Z danych Europejskiego Urzędu Statystycznego wynika, że najniższy poziom bezrobocia we wrześniu odnotowano w Czechach – 2,7%. Polska zajęła drugie miejsce, ze wskaźnikiem 2,8%. Liczba bezrobotnych we wrześniu w Polsce wyniosła 477 tys.   

Eurostat szacuje, że we wrześniu 2023 roku bez pracy w UE pozostawało 13 mln osób, z czego 11 mln w strefie euro. Najwyższe bezrobocie wśród krajów Wspólnoty utrzymuje się w Hiszpanii i Grecji – odpowiednio 12% i 10%.  


Szwajcaria przedłuża tymczasowy status ochronny ukraińskich uchodźców 

Szwajcarska Rada Federalna podjęła decyzję o przedłużeniu statusu ochrony S dla ukraińskich uchodźców do 4 marca 2025 roku – podał 2 listopada portal SchengenVisaInfo.com 

Ponadto Rada wyznaczyła nowy cel w zakresie integracji rynku pracy, zakładający, że do końca 2024 roku 40% osób kwalifikujących się do zatrudnienia ze statusem ochronnym S uzyska zatrudnienie. Według niedawnego oświadczenia do końca października 2023 roku ponad 66 tys. Ukraińców w Szwajcarii posiadało wspomniany status ochrony. 

Władze dostrzegają także ciągłą potrzebę działań na rzecz integracji rynku pracy. Rada przekaże na te działania 3000 CHF na osobę rocznie, koncentrując się na finansowaniu kursów językowych wypłacanych kantonom etapami. 


Niemcy ułatwiają wykwalifikowanym pracownikom zagranicznym przeprowadzkę do kraju 

Władze niemieckie oświadczyły, że kontynuują realizację planu ułatwienia niektórych środków imigracyjnych, aby zagraniczni wykwalifikowani pracownicy mogli łatwiej przenieść się do kraju w celach zawodowych. Dane pokazują, że na koniec 2022 roku Niemcy potrzebowały około 1,98 mln pracowników – podał 30 października portal SchengenVisaInfo.com. 

Niemiecki rząd ogłosił, że łagodzi część swoich zasad, podkreślając, że limit zarobków dla Niebieskiej Karty zostanie obniżony. Ponadto w ramach planu władze wprowadzają również kartę możliwości (Chancenkarte) z systemem punktowym, a także ułatwiają zasady dla osób z doświadczeniem zawodowym i posiadającym stopień naukowy. 

– Chcemy, aby wykwalifikowani pracownicy szybko przyjechali do Niemiec i rozpoczęli pracę. Chcemy usunąć przeszkody biurokratyczne. Jeśli ludzie mają doświadczenie zawodowe lub potencjał osobisty, umożliwimy im zaistnienie na naszym rynku pracy – podkreśla minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser.