Andrzej Korkus, prezes agencji zatrudnienia EWL, która ma teraz w Polsce ponad 5 tys. pracowników z Ukrainy, przypomina, że większość z liczącej około 1,2 mln osób imigracji zarobkowej z Ukrainy ma charakter krótkookresowy. Ukraińscy pracownicy po kilku miesiącach, gdy kończy się im termin ważności dokumentów pobytowych i dokumentów pozwalających na legalne zatrudnienie, wyjeżdżają więc do kraju, a na ich miejsce przyjeżdżają nowi. Tyle tylko, że teraz, przy zamkniętych granicach, nie ma kto ich zastąpić.
W odpowiedzi na apele pracodawców w pakiecie antykryzysowym znalazło się automatyczne wydłużenie wiz i pozwoleń na pracę dla pracowników z Ukrainy.
Przedstawiciele agencji zatrudnienia i organizacje pracodawców apelują też, by umożliwić składanie wniosków o legalizację pobytu i pracy dla cudzoziemców przez internet – bez konieczności dostarczania wersji papierowych do czasu zniesienia stanu zagrożenia epidemicznego.
Źródło: Rzeczpospolita