Praca w Polsce powstrzymuje powroty Ukraińców do domu

Andrzej Korkus, prezes agencji zatrudnienia EWL, potwierdza, że spadek liczby pracowników z Ukrainy nie jest na razie odczuwalny, gdyż wiele zakładów zatrudniających cudzoziemców wstrzymało produkcję z powodu epidemii. Dodatkowo nowej pracy szukają teraz Ukraińcy pracujący wcześniej w branżach zablokowanych przez koronawirusa.

– Kwarantanna mocno dotknęła branżę hotelarską i restauracyjną, gdzie udział pracowników zagranicznych dochodził do 25 proc. Część z nich straciło pracę i wróciło na Ukrainę, a część znalazło nowe oferty w Polsce, szczególnie w branży spożywczej, logistycznej czy w handlu spożywczym – wyjaśnia szef EWL.

Według niego cudzoziemcy okazali się dla wielu firm cennym wsparciem, zastępując polskich pracowników, którzy poszli na zasiłki opiekuńcze. Agencje zatrudnienia przewidują, że wraz z odmrażaniem gospodarki zapotrzebowanie na pracowników z Ukrainy znów zacznie rosnąć. O nowych imigrantów zarobkowych będzie trudno (koronawirus zablokował transport kolejowy i autobusowy na Ukrainie), więc tym ważniejsze jest zatrzymanie tych, którzy pracują już w Polsce. Ułatwi to wprowadzona w ramach tarczy antykryzysowej 2.0 zmiana w przepisach, która zapewnia przedłużenie legalnego pobytu osób przebywających u nas na podstawie wiz Schengen czy ruchu bezwizowego. Uzupełni to zapisy tarczy 1.0, która wprowadziła możliwość automatycznego przedłużenia kończących się podczas epidemii wiz i zezwoleń na pracę, w tym także na pracę sezonową oraz na podstawie oświadczenia.

– Według naszego badania ponad 30 proc. pracowników z Ukrainy przebywa w Polsce na podstawie ruchu bezwizowego – przypomina Andrzej Korkus.

Źródło: Rzeczpospolita

Komentarz EWL dla Forbes: Nowa ukraińska emigracja

Ukrainki robią w Polsce kariery, otwierają własne biznesy, pracują na wysokich stanowiskach w międzynarodowych korporacjach i burzą mit, że przyjeżdżają do nas wyłącznie jako tania siła robocza (…)

– Masowa fala migracyjna z Ukrainy rozpoczęła się w 2014 roku i wywarła duży wpływ na gospodarkę Polski. Pracownikom z Ukrainy zależy na długofalowym zatrudnieniu, co potwierdzają liczby składanych wniosków o wydanie zezwolenia na pobyt czasowy – mówi Mariya Kuzenko, Head of Legalization z EWL Group, firmy rekrutującej najwyższej klasy specjalistów z rynków wschodnich.

Z badania „Ukraińcy na polskim rynku pracy” – przeprowadzonego przez Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego oraz Fundację na rzecz Wspierania Migrantów na Rynku Pracy EWL – wynika, że z roku na rok rośnie liczba osób, które chciałyby przeprowadzić się do Polski na stałe – w 2018 roku było to 22 proc., w 2019 – 32,7 proc. badanych Ukraińców. Jako powody wskazują przede wszystkim: wyższą jakość życia, wyższe niż na Ukrainie zarobki i lepsze perspektywy, jeśli chodzi o wychowywanie i kształcenie dzieci (…).

– Największą grupę stanowią osoby z wykształceniem wyższym i niepełnym wyższym. Wśród przyjeżdżających dominują mężczyźni, jednak udział kobiet co roku wzrasta. Osoby te szukają pracy, która będzie odpowiadać ich wykształceniu. Warto podkreślić, że wiele z nich świetnie odnajduje się na stanowiskach menedżerskich i dyrektorskich – podsumowuje Mariya Kuzenko z EWL Group, firmy rekrutującej osoby do pracy, m.in. z Ukrainy.

Źródło: Forbes.pl 

EWL S.A. apeluje o wsparcie dla pracujących w Polsce obywateli Ukrainy

W przeddzień Świąt Wielkiej Nocy pracownicy z Ukrainy w Polsce znaleźli się w niełatwej sytuacji, a naszym obowiązkiem jest o nich zadbać. Tymi słowami Prezes jednej z największych agencji pracy w Polsce, EWL S.A., komentuje kolejne zaostrzenia kwarantanny na Ukrainie, które bezpośrednio uderzają w ukraińskich obywateli pracujących w naszym kraju.

Wielkanoc z dala od rodziny

Zmiany, które weszły w życie na Ukrainie 7 kwietnia, to przede wszystkim zmniejszenie liczby drogowych przejść na granicy polsko-ukraińskiej do dwóch oraz zamknięcie popularnego pieszego przejścia granicznego. Oznacza to, że granicę można przekroczyć jedynie samochodem osobowym. Co więcej, na mocy nowych przepisów, osoby, które wjadą na teren Ukrainy, będą musiały poddać się 14-dniowej obowiązkowej obserwacji w specjalnie wyznaczonych placówkach państwowych.

Tym samym ukraińscy pracownicy, którzy w ciągu najbliższych dni wyjadą z Polski na Ukrainę, nie spędzą Wielkanocy (19 kwietnia – według kalendarza wschodniego) we własnych domach z rodziną, gdyż będą poddani obserwacji w izolatkach. Z tego powodu ambasador Ukrainy w Warszawie, Andrij Deszczyca, zaapelował do ukraińskich migrantów zarobkowych, mających możliwość pozostania w Polsce, aby nie wyjeżdżali na Wielkanoc do ojczyzny.

Zadbajmy o większość, która zostanie

Dziękujemy pracownikom, którzy w tej kłopotliwej sytuacji zaufali nam oraz polskiemu rządowi i zdecydowali się pozostać w kraju. Będziemy wspierać ich w tych okolicznościach, oferując nieprzerwaną pracę, stabilne zarobki, zakwaterowanie, jak również pomoc w dopełnieniu wszystkich formalności legalizacyjnych. Zostańcie w Polsce w czasie pandemii, pomimo okresu świątecznego. Pomóżcie w ten sposób ochronić Wasze rodziny, a także osoby najbardziej zagrożone chorobą” – apeluje Andrzej Korkus.

Prezes EWL zwraca się do wszystkich polskich pracodawców zatrudniających cudzoziemców o rozszerzenie opieki na pracowników zagranicznych, którzy z powodu pandemii koronawirusa nie mogą wrócić do ojczystych krajów.

W większości przypadków obserwujemy, że polski biznes podjął wyzwanie i stara się dbać o pracowników z zagranicy. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni. Polska przez kilka miesięcy będzie polegać właśnie na tych pracownikach z Ukrainy, których uda się zatrzymać” – podkreśla ekspert.

Andrzej Korkus przypomina, że od połowy marca wszystkie konsulaty RP oraz centra wizowe zawiesiły przyjmowanie wniosków na wizy Schengen i wizy krajowe. Ukraiński rząd już zapowiedział przedłużenie kwarantanny do maja, co oznacza, że jeszcze co najmniej przez kilka tygodni proces wizowy nie ruszy z miejsca. Musimy pogodzić się z tym, że napływ nowych kandydatów do pracy w Polsce nie rozpocznie się wcześniej niż w czerwcu.

Pracowników, którzy pozostaną w naszym kraju – a to wciąż niemal milion osób – powinniśmy chronić przed negatywnymi skutkami epidemii, oferując kontynuację zatrudnienia oraz odpowiednio dbając o ich potrzeby.

Należy maksymalnie wykorzystać nowe polskie przepisy, dające możliwość automatycznego przedłużenia zezwoleń na pobyt i pracę cudzoziemcowi na okres obowiązującej kwarantanny, oraz zagwarantować stabilne zatrudnienie. Istotna jest również pomoc w relokacji, aby w razie konieczności mogli szybko podjąć pracę w innym miejscu. Zadbajmy o to, aby każdy pracownik ze Wschodu, który zdecyduje się pozostać w Polsce na czas epidemii, nie został bez pracy, zakwaterowania, zarobków oraz opieki medycznej” – podkreśla Andrzej Korkus. Dodaje, że aby zmniejszyć ryzyko zdrowotne związane z przemieszczaniem się, EWL wspiera przedłużanie pobytu cudzoziemców przez darmowe wyrabianie zezwoleń na pobyt czasowy.

Część pracowników z Ukrainy wyjedzie, ale większość – zostanie. Jeśli o nich nie zadbamy – będzie na odwrót 

Andrzej Korkus podkreśla, że przez wiele lat ukraińscy pracownicy wspierali rozwój polskiej gospodarki. Wkład pracowników z tego kraju w rozwój polskiego PKB w latach 2014-18 jest szacowany na 11%.

Ani polskie państwo, ani polskie firmy nie powinny w czasie kryzysu odwracać się od ukraińskich migrantów. Należy dołożyć wszelkich starań, aby osoby decydujące się na reemigrację mogły bezpiecznie wrócić do domu, a ci którzy zdecydowali się pozostać w Polsce i stracili pracę, niezwłocznie znaleźli nowe zatrudnienie na podstawie przedłużenia legalnego pobytu w Polsce” – podkreśla Prezes EWL.

Dodaje, że kryzys, wywołany pandemią koronawirusa, prędzej czy później zostanie opanowany i polska gospodarka wróci na drogę rozwoju. Kryzysu zaufania do Polski ze strony zagranicznych pracowników nie uda się jednak tak szybko zażegnać. Tym bardziej że na Ukraińców już czekają inne europejskie rynki, w szczególności niemiecki czy czeski, gdzie zapowiadany jest szybszy koniec kwarantanny.