W przeddzień Świąt Wielkiej Nocy pracownicy z Ukrainy w Polsce znaleźli się w niełatwej sytuacji, a naszym obowiązkiem jest o nich zadbać. Tymi słowami Prezes jednej z największych agencji pracy w Polsce, EWL S.A., komentuje kolejne zaostrzenia kwarantanny na Ukrainie, które bezpośrednio uderzają w ukraińskich obywateli pracujących w naszym kraju.
Wielkanoc z dala od rodziny
Zmiany, które weszły w życie na Ukrainie 7 kwietnia, to przede wszystkim zmniejszenie liczby drogowych przejść na granicy polsko-ukraińskiej do dwóch oraz zamknięcie popularnego pieszego przejścia granicznego. Oznacza to, że granicę można przekroczyć jedynie samochodem osobowym. Co więcej, na mocy nowych przepisów, osoby, które wjadą na teren Ukrainy, będą musiały poddać się 14-dniowej obowiązkowej obserwacji w specjalnie wyznaczonych placówkach państwowych.
Tym samym ukraińscy pracownicy, którzy w ciągu najbliższych dni wyjadą z Polski na Ukrainę, nie spędzą Wielkanocy (19 kwietnia – według kalendarza wschodniego) we własnych domach z rodziną, gdyż będą poddani obserwacji w izolatkach. Z tego powodu ambasador Ukrainy w Warszawie, Andrij Deszczyca, zaapelował do ukraińskich migrantów zarobkowych, mających możliwość pozostania w Polsce, aby nie wyjeżdżali na Wielkanoc do ojczyzny.
Zadbajmy o większość, która zostanie
“Dziękujemy pracownikom, którzy w tej kłopotliwej sytuacji zaufali nam oraz polskiemu rządowi i zdecydowali się pozostać w kraju. Będziemy wspierać ich w tych okolicznościach, oferując nieprzerwaną pracę, stabilne zarobki, zakwaterowanie, jak również pomoc w dopełnieniu wszystkich formalności legalizacyjnych. Zostańcie w Polsce w czasie pandemii, pomimo okresu świątecznego. Pomóżcie w ten sposób ochronić Wasze rodziny, a także osoby najbardziej zagrożone chorobą” – apeluje Andrzej Korkus.
Prezes EWL zwraca się do wszystkich polskich pracodawców zatrudniających cudzoziemców o rozszerzenie opieki na pracowników zagranicznych, którzy z powodu pandemii koronawirusa nie mogą wrócić do ojczystych krajów.
„W większości przypadków obserwujemy, że polski biznes podjął wyzwanie i stara się dbać o pracowników z zagranicy. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni. Polska przez kilka miesięcy będzie polegać właśnie na tych pracownikach z Ukrainy, których uda się zatrzymać” – podkreśla ekspert.
Andrzej Korkus przypomina, że od połowy marca wszystkie konsulaty RP oraz centra wizowe zawiesiły przyjmowanie wniosków na wizy Schengen i wizy krajowe. Ukraiński rząd już zapowiedział przedłużenie kwarantanny do maja, co oznacza, że jeszcze co najmniej przez kilka tygodni proces wizowy nie ruszy z miejsca. Musimy pogodzić się z tym, że napływ nowych kandydatów do pracy w Polsce nie rozpocznie się wcześniej niż w czerwcu.
Pracowników, którzy pozostaną w naszym kraju – a to wciąż niemal milion osób – powinniśmy chronić przed negatywnymi skutkami epidemii, oferując kontynuację zatrudnienia oraz odpowiednio dbając o ich potrzeby.
„Należy maksymalnie wykorzystać nowe polskie przepisy, dające możliwość automatycznego przedłużenia zezwoleń na pobyt i pracę cudzoziemcowi na okres obowiązującej kwarantanny, oraz zagwarantować stabilne zatrudnienie. Istotna jest również pomoc w relokacji, aby w razie konieczności mogli szybko podjąć pracę w innym miejscu. Zadbajmy o to, aby każdy pracownik ze Wschodu, który zdecyduje się pozostać w Polsce na czas epidemii, nie został bez pracy, zakwaterowania, zarobków oraz opieki medycznej” – podkreśla Andrzej Korkus. Dodaje, że aby zmniejszyć ryzyko zdrowotne związane z przemieszczaniem się, EWL wspiera przedłużanie pobytu cudzoziemców przez darmowe wyrabianie zezwoleń na pobyt czasowy.
Część pracowników z Ukrainy wyjedzie, ale większość – zostanie. Jeśli o nich nie zadbamy – będzie na odwrót
Andrzej Korkus podkreśla, że przez wiele lat ukraińscy pracownicy wspierali rozwój polskiej gospodarki. Wkład pracowników z tego kraju w rozwój polskiego PKB w latach 2014-18 jest szacowany na 11%.
„Ani polskie państwo, ani polskie firmy nie powinny w czasie kryzysu odwracać się od ukraińskich migrantów. Należy dołożyć wszelkich starań, aby osoby decydujące się na reemigrację mogły bezpiecznie wrócić do domu, a ci którzy zdecydowali się pozostać w Polsce i stracili pracę, niezwłocznie znaleźli nowe zatrudnienie na podstawie przedłużenia legalnego pobytu w Polsce” – podkreśla Prezes EWL.
Dodaje, że kryzys, wywołany pandemią koronawirusa, prędzej czy później zostanie opanowany i polska gospodarka wróci na drogę rozwoju. Kryzysu zaufania do Polski ze strony zagranicznych pracowników nie uda się jednak tak szybko zażegnać. Tym bardziej że na Ukraińców już czekają inne europejskie rynki, w szczególności niemiecki czy czeski, gdzie zapowiadany jest szybszy koniec kwarantanny.