Prawie dwie trzecie krajowych pracowników ma zdecydowanie pozytywny stosunek do kolegów i koleżanek z Ukrainy. Jednak niemal połowa obawia się, że ich napływ pogorszy warunki pracy i płace nad Wisłą – czytamy w artykule opublikowanym 17 sierpnia na łamach portalu Rzeczpospolita.

Ponad sześciu na dziesięciu Polaków mówi o dobrej komunikacji i koleżeństwie między pracownikami polskiego i ukraińskiego pochodzenia. Polacy oceniają, że Ukraińcy chętnie adaptują się do zasad i kultury pracy w naszym kraju – wynika z sondażu firmy badawczej Insight Lab. Sondaż w lipcu tego roku objął ponad 1025-osobową grupę dorosłych z różnych branż, którzy w ciągu ostatniego roku pracowali lub obecnie pracują z osobami z Ukrainy.

Wyniki badania, które „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza, potwierdzają pozytywne nastawienie do szybko rosnącej w Polsce grupy pracowników z Ukrainy. Według ostatnich danych ZUS na koniec lipca liczba Ukraińców legalnie pracujących w Polsce sięgnęła 736 tysięcy (to o ponad 115 tys. więcej niż na początku roku).

Równe prawa

– Wspólne obowiązki zawodowe dzielone z obywatelami zza wschodniej granicy stały się dla Polaków codziennością, a wyniki badania pokazują, że naszych sąsiadów uważamy za pracowitych, zaangażowanych w swoje obowiązki i kompetentnych – komentuje Ewa Eron, dyrektor operacyjna w Insight Lab. Zwraca uwagę, że ponad połowa badanych utrzymuje prywatne kontakty z ukraińskimi kolegami.

O przychylnym nastawieniu do Ukraińców świadczy też przekonanie 58 proc. uczestników badania, że uchodźcom powinny przysługiwać takie same warunki zatrudnienia i benefity jak Polakom. (…)

Wpływ wojny

Również Rafał Mróz, dyrektor operacyjny Platformy Migracyjnej EWL, ocenia, że rosyjska inwazja na Ukrainę, a także związana z nią fala oddolnego i masowego wsparcia potwierdziła i umocniła widoczne już wcześniej pozytywne nastawienie Polaków do swych ukraińskich kolegów.

– Polacy masowo ruszyli do pomocy uchodźcom z Ukrainy, w tym także swoim kolegom, z którymi pracowali, oraz ich rodzinom. Polscy pracownicy stanęli na wysokości zadania, ramię w ramię z pracodawcami, którzy również bardzo aktywnie podeszli do kwestii wsparcia uchodźców

– podkreśla Mróz.

Jak dodaje, to pozytywne nastawienie dostrzegają również uchodźcy z Ukrainy. Według niedawnego badania EWL dla 27 proc. uchodźców głównym powodem przyjazdu do Polski było posiadanie tu znajomych i przyjaciół, często także polskich kolegów z pracy. Co piąty wybrał zaś Polskę, oceniając, że Polacy są przyjaźnie nastawieni do Ukraińców. Najwięcej (36 proc.) uchodźców wybrało Polskę z powodu bliskości kulturowej naszych narodów.

– To dobrze wróży przyszłej integracji Ukraińców i Polaków

– ocenia Mróz.

Obawy młodych

Jak zwracają uwagę eksperci Insight Lab, pomimo dominującego pozytywnego nastawienia do Ukraińców w życiu zawodowym wśród Polaków nie brakuje obaw związanych z ich zwiększonym napływem na rynek pracy. Niemal połowa badanych obawia się, że wpłynie to negatywnie na warunki zatrudnienia oraz wysokość wynagrodzeń w Polsce, utrudniając w przyszłości znalezienie satysfakcjonującej pracy.

Ponad jedna trzecia Polaków obawia się też, że napływ uchodźców z Ukrainy może być zagrożeniem dla ich miejsca pracy i aktualnie zajmowanego stanowiska. Chociaż pracownicy biurowi częściej deklarują przychylność wobec Ukraińców niż pracownicy fizyczni, to właśnie wśród nich jest najwięcej niepokoju. 56 proc. pracowników finansów i księgowości oraz bankowości nie kryje obaw o wysokość płac, choć 77 proc. z nich mówi o pozytywnym stosunku do osób z Ukrainy. Pracownicy bankowości najczęściej (69 proc.) spodziewają się pogorszenia warunków zatrudnienia w Polsce, a prawie sześciu na dziesięciu z nich widzi w napływie pracowników z Ukrainy zagrożenie dla swojego zatrudnienia. Najmniej obaw mają pracownicy gastronomii.

Wiele jednak zależy od wieku badanych; najczęściej negatywne nastawienie do pracowników z Ukrainy wskazywały osoby przed czterdziestką, w tym zwłaszcza najmłodsi w wieku 18–29 lat (63 proc.), którzy też najczęściej obawiali się negatywnego wpływu uchodźców na rynek pracy. – W tych grupach wiekowych można spodziewać się największych wyzwań związanych ze współpracą z sąsiadami z naszej wschodniej granicy – zauważa Ewa Eron.

Źródło: rp.pl