70 proc. Ukraińców, którzy myślą o porzuceniu Polski, zrobi to dla wyższych zarobków na Zachodzie. (…)
Z początkiem 2020 roku ma być łatwiej. Specjaliści różnych zawodów będą wprawdzie musieli wykazać się posiadaniem stosownych certyfikatów (także w takich zawodach jak stolarz czy opiekun) i nauczyć się podstaw niemieckiego, ale sporo firm, którym półtoramilionowa liczba wakatów utrudnia interesy, zabiega o zliberalizowanie obecnego projektu. Boją się bowiem, że wymogi administracyjne niepotrzebnie spowolnią tempo napływu siły roboczej. Spodziewam się, że przepisy nawet jeśli wejdą w proponowanym teraz kształcie, to wkrótce zostaną złagodzone mówi Marcin Kuczkowski, dyrektor w agencji EWL Group.
Tak czy inaczej, drzwi do niemieckiego rynku pracy zostaną w styczniu dla Ukraińców i innych nacji spoza UE uchylone. Dla polskiego rynku pracy oznacza to, że za Odrą pojawi się chłonny i dobrze płacący konkurent w walce o pracowników. Może się jednak okazać, że nie tylko wyższe wynagrodzenia, ale i wyższa kultura pracy przesądzą o wyjeździe części Ukraińców do zachodniej Europy.
Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego i pośrednicząca w sprowadzaniu pracowników ze Wschodu agencja EWL opublikowały wyniki ankiet wśród blisko tysiąca zatrudnionych w Polsce osób z Ukrainy. Z badania „Pracownik z Ukrainy między Polską a Niemcami” wynika, że jeszcze przed końcem 2020 roku co piąty planuje wyjazd na Zachód. Najważniejszy powód to dwu-, trzykrotnie wyższe zarobki, które oferują niemieccy pracodawcy (około 70 proc. badanych). (…)
Ze wspomnianego badania SEWUW i EWL wynika, że rok temu wyjazd za granicę zakładał co piąty pracujący w Polsce Ukrainiec. Teraz ten odsetek wzrósł dwukrotnie. A co dziesiąty, czyli lekko licząc 100-120 tys. osób, zamierza wyjechać na Zachód bez względu na okoliczności, kiedy tylko otworzą się rynki pracy za Odrą.
Źródło: Newsweek