Rząd szybko odpowiedział na apele partnerów w Radzie Dialogu Społecznego, by obok pomocy humanitarnej ułatwić Ukraińcom podjęcie pracy w Polsce.

Uproszczenie procedury zatrudnienia pracowników ukraińskich, specjalne granty dla urzędów pracy i agencji zatrudnienia na wsparcie Ukraińców oraz projekty pomocowe dla uchodźców z Ukrainy – to główne działania, które Marlena Maląg, szefowa resortu rodziny i polityki społecznej, zapowiedziała w poniedziałek na nadzwyczajnym posiedzeniu prezydium Rady Dialogu Społecznego w sprawie sytuacji na Ukrainie i koordynacji pomocy dla ludności ukraińskiej. To szybka reakcja na głosy ekspertów, jak również partnerów społecznych w RDS (w tym organizacji pracodawców), którzy apelowali o skoordynowane działania wspierające uchodźców z Ukrainy w dłuższym okresie.

Urlop na wojnę

– Apelujemy o szybkie uproszczenie procedur dotyczących pobytu i podejmowania pracy, zwłaszcza przez osoby mające status uchodźcy, o zapewnienie dostępu do usług publicznych, w tym opieki nad dziećmi – podkreślał przed posiedzeniem prezydium RRS Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan, zwracając uwagę, że polskie firmy szybko włączyły się w pomoc dla ofiar rosyjskiej agresji. Zapewniają Ukraińcom dodatkowe urlopy na sprowadzenie rodzin, pomoc psychologów, specjalne zapomogi finansowe. Niektóre firmy oferują też płatny urlop dla ukraińskich pracowników, którzy chcą wrócić do ojczyzny i włączyć się w jej obronę.

Jednak według danych Straży Granicznej na razie skala tych powrotów nie jest duża – do soboty ok. 31 tys. osób. Pilniejszym problemem jest efektywna pomoc dla szybko rosnącej rzeszy już prawie 300 tys. uchodźców z Ukrainy, głównie kobiet i dzieci. Jak zaznacza prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, wymaga to podejścia projektowego i zaangażowania w te działania samorządów największych miast oraz pracodawców i agencji zatrudnienia z całego kraju. Większość agencji już się zaangażowała, łącząc pomoc humanitarną ze wsparciem w zatrudnieniu. (…)

Jak zaznacza Andrzej Korkus, prezes agencji zatrudnienia EWL, przedsiębiorcy nie tylko oferują pomoc dla uchodźców, ale też dopasowują stanowiska tak, by ewakuujące się z Ukrainy kobiety mogły podjąć pracę. – Jest to bardzo ważny aspekt dostosowywania się naszego rynku pracy do aktualnej sytuacji społecznej i ekonomicznej. Większość kobiet przyjeżdża z dziećmi, chętnie podjęłyby pracę, ale potrzebują wsparcia w opiece. Pomoc państwa byłaby tu bardzo potrzebna – zaznacza Korkus. (…)

Jak jednak zaznacza Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, na razie powinniśmy skupić się na ochronie obywateli Ukrainy, którzy uciekają przed wojną wywołaną przez Rosję. Te osoby w pierwszej kolejności potrzebują wsparcia zarówno lokalowego, jak i materialnego, a także psychologicznego. Dopiero w kolejnym etapie istotne stanie się stworzenie warunków dla ewentualnego wejścia tych osób na rynek pracy czy przygotowania zaplecza pod edukację dzieci.

Źródło: Rzeczpospolita