W 2017 roku z polskich zakładów produkcyjnych wyjechało prawie 700 tys. nowych samochodów. W Europie Środkowo-Wschodniej znaleźliśmy się na czwartym miejscu w klasyfikacji producentów aut. O sile polskiej branży automotive świadczy również fakt, że nasz kraj stał się drugim największym dostarczycielem podzespołów i części dla sektora motoryzacyjnego w Europie. Ale czy uda się Polsce utrzymać pozytywną dynamikę bez zaangażowania dodatkowych pracowników?  Obecnie większość polskich firm automotive uznaje braki kadrowe za główny problem w branży.

W ciągu ostatniej dekady zatrudnienie w dynamicznie rozwijającej się polskiej branży motoryzacyjnej nieprzerwanie i stabilnie rośnie. Jeżeli w 2007 roku przy produkcji pojazdów samochodowych oraz części i akcesoriów nad Wisłą pracowało 118 tys. osób, to pod koniec ubiegłego roku ta liczba prawie się podwoiła i osiągnęła 195 tys. Eksperci są zgodni: rekord zatrudnienia w polskiej motoryzacji wynoszący 200 tys. pracowników padnie już w 2018 roku, a co za tym idzie, większość firm z branży spotka się z problemem braku rąk do pracy.

Statystyki nie pozostawiają złudzeń – luka na rynku pracy ciągle rośnie. Według danych GUS, pod koniec II kwartału 2018 roku na chętnych w Polsce czekało ponad 164 tys. wolnych miejsc pracy. Jest to o 1/3 więcej, niż pod koniec 2017 roku. Najwięcej wakatów zanotowano właśnie w przetwórstwie przemysłowym – ponad 38 tys. (23,3% od ogólnej liczby), a najbardziej poszukiwani byli pracownicy przemysłowi (29,6% od ogólnej liczby).

Gdzie szukać wykwalifikowanej kadry w sytuacji, kiedy bezrobocie w kraju jest poniżej 6%, a poza granicami Polski wciąż pracuje ponad 2,5 mln naszych rodaków? Można liczyć na różne programy aktywizacji zawodowej, w tym aktywizację zawodową kobiet. Jednak najbardziej skutecznym rozwiązaniem jest wypełnienie luki kadrowej w polskiej branży motoryzacyjnej poprzez rekrutację pracowników ze Wschodu.

Na Ukrainie przez wiele lat funkcjonowały duże zakłady motoryzacyjne, m.in. w Zaporożu, Lwowie, Łucku czy Krzemieńczuku. Ukraińskie fabryki jeszcze 10 lat temu produkowały 425 tys. samochodów rocznie, co dawało Ukrainie 11. pozycję w Europie. Jednak z powodu kryzysów gospodarczych w 2008 oraz w 2014 roku ukraińska branża automotive przeżywa zapaść,  a produkcja pojazdów skurczyła się ponad czterdziestokrotnie, sięgając 9,5 tys. sztuk rocznie.

Jeszcze niedawno znane na całą Europę Wschodnią zakłady wstrzymują lub już wstrzymały linie produkcyjne. W roku 2017 Ukraina uplasowała się na samym końcu listy Międzynarodowej Organizacji Producentów Samochodów, przedstawiającej 40-kę największych światowych producentów pojazdów. W 2018 roku sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła. Od stycznia po październik br. z taśm produkcyjnych 8 zakładów na Ukrainie zjechało 5,8 tys. samochodów (o 12% mniej niż w tym samym okresie 2017 roku).

Według informacji Ukraińskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców, w wyniku kurczenia się produkcji samochodów na Ukrainie, w 2018 roku bez pracy w swoim zawodzie znalazło się ponad 200 tys. specjalistów przemysłu motoryzacyjnego.

Sytuacja gospodarcza na Ukrainie stworzyła ogromną szansę dla polskich zakładów produkcyjnych. Jest to kluczowy moment dla rekrutacji specjalistów branży automotive z Ukrainy, gdyż na naszych wschodnich sąsiadów już czekają, także szybko rozwijające się, zakłady motoryzacyjne na Słowacji, w Czechach oraz Niemczech.

Lider polskiego rynku zatrudniania cudzoziemców, EWL S.A. posiada obecnie 22 biura na Ukrainie, m.in. w obwodach, gdzie mieszczą się upadające zakłady motoryzacyjne (lwowski, zaporoski, połtawski).  Zespół ekspertów EWL może w krótkim czasie dostarczyć klientowi nawet kilkuset osobową grupę gotowych do pracy pracowników.

Z doświadczenia EWL S.A. wynika, że pracownicy z Ukrainy coraz częściej wybierają polski przemysł motoryzacyjny – jest to druga, po logistyce, pożądana wśród nich branża. Od grudnia 2016 roku do III kwartału 2018 roku do pracy w zakładach automotive w Polsce zrekrutowaliśmy ponad 2,5 tys. osób, z których 43% są to pracownicy długoterminowi, pracujący powyżej 6 miesięcy. Poziom rotacji naszych pracowników w branży nie przekracza 4%, a zamówienia realizujemy z 93% skutecznością.

Współpracę z naszymi Klientami z branży motoryzacyjnej rozpoczęliśmy pod koniec 2016 roku rekrutując 250 osób z Ukrainy i Białorusi.  Do III kwartału 2018 roku łącznie zrekrutowaliśmy ponad 2,5 tys. pracowników. Dzisiaj – oprócz rekrutacji pod bieżące potrzeby naszych Klientów – skupiamy się głównie na przedłużaniu możliwości pracy już zrekrutowanych osób. Zapotrzebowanie na rynku jest bardzo duże, więc coraz większym zainteresowaniem w branży automotive cieszą się specjaliści średniego i wyższego szczebla z Azji.

Nasz największy Klient z polskiej branży automotive podkreśla, że obywatele Ukrainy posiadają odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie, szybko się uczą i adaptują do pracy oraz maksymalnie w ciągu 4-6 tygodni osiągają niezbędne kwalifikacje i oczekiwaną efektywność.

Badania „Ukraińcy na polskim rynku pracy – doświadczenia, wyzwania i perspektywy”, przeprowadzone przez EWL S.A. w maju-czerwcu 2018 roku, pokazują, że ponad 60% Ukraińców, którzy przyjechali do pracy do naszego kraju na określone stanowisko, posiada odpowiednie doświadczenie zawodowe. Największą grupą pracowników z Ukrainy stanowią obywatele z wykształceniem zawodowym (32,5%).

Nasi pracownicy, zatrudnieni w polskiej branży automotive otrzymują możliwość nie tylko większego niż na Ukrainie wynagrodzenia, ale także kontynuacji rozwoju zawodowego w korporacjach międzynarodowych. O satysfakcji naszych ukraińskich Kandydatów świadczy fakt, że 53% z nich wróciło po raz drugi do tego samego pracodawcy.

Jeden z zrekrutowanych przez nas pracowników, 33-letni Serhij z Zaporoża, po raz pierwszy przyjechał do jednej z firm motoryzacyjnej w 2016 roku jako były pracownik dużego ukraińskiego zakładu automotive. Obecnie jest już liderem gniazda produkcyjnego w polskiej firmie. Ściągnął też do polskiego zakładu kilku kolegów, z którymi wcześniej pracował na Ukrainie.

Pobierz plik PDF

[doc id=41852]