– Ukraińcy są dla nas świetnym rozwiązaniem i zapełniają lukę demograficzną – mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Korkus, prezes EastWestLink, firmy pośredniczącej w zatrudnianiu cudzoziemców. – Pracują po 200 godzin miesięcznie, a są szczęśliwi, jak mogą pracować 240. Wykonują najmniej ambitne prace, na przykład w rolnictwie i przemyśle, których Polacy nie chcą. Płaca ZUS i podatki, a do tego są nam bliscy kulturowo. Oczywiście to działa, dopóki jest koniunktura i niskie bezrobocie – podkreśla.
Zdaniem Korkusa, Polska musi nie tylko ułatwić otrzymywanie pozwoleń, ale także związać Ukraińców z miejscami pracy. Temu służą, na przykład szkolenia. – Niemcy rozważają otwarcie swojego rynku pracy i to jest dla nas ryzykiem – podkreśla przedsiębiorca. – Mnóstwo pracowników wyparuje i to będzie gigantyczny problem zwłaszcza.
Źródło: Wirtualna Polska