Wybuch wojny w Ukrainie spowodował masowy napływ uchodźców do Polski. 1,5 mln z nich zdecydowało się wyrobić w Polsce numer PESEL, z czego połowę stanowią kobiety w wieku produkcyjnym – czytamy w artykule opublikowanym 11 stycznia na łamach portalu PulsHR.pl.
Najnowsze dane na temat liczby ukraińskich uchodźców w Polsce przedstawiła prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).
W rejestrach PESEL mamy obecnie ok. 1,5 mln uchodźców z Ukrainy, 46 proc. z nich stanowią kobiety w wieku aktywności ekonomicznej, a ok. 40 proc. dzieci w wieku szkolnym. Widzimy w naszym systemie, że około 52-54 proc. tych kobiet jest cały czas na rynku pracy
– wyliczała na antenie radiowej Jedynki prezes ZUS-u.
Uchodźcy to szansa dla polskiej gospodarki
Zdaniem Andrzeja Korkusa, prezesa EWL Group, dane dotyczące aktywizacji zawodowej uchodźców powinny nas cieszyć, bo wskazują, że Polska zaoferowała pracę niemal wszystkim uchodźcom w wieku produkcyjnym.
To niesamowity wynik. Stoją za nim wielomiesięczne ogromne wysiłki polskich pracodawców, którzy reorganizowali w tym czasie miejsca pracy, prowadzili działania adaptujące stanowiska pracy do obowiązujących przepisów BHP w kontekście kobiet oraz współfinansowali zakwaterowanie czy naukę języka. Również i nasza firma pomogła znaleźć pracę w Polsce oraz innych krajach UE kilkunastu tysiącom uchodźców wojennych
– podkreślił Andrzej Korkus, prezes EWL Group.
Dodaje też, że rekordowy poziom aktywizacji zawodowej uchodźców to niesamowita szansa dla naszej gospodarki. Dlatego tak ważne jest, aby kontynuować działania wspierające dalszą integrację ukraińskich obywateli z polskim rynkiem pracy, tym bardziej że cały czas konkurujemy z innymi krajami Europy Zachodniej o pracowników.
– Naszą kluczową przewagą jest m.in. znajomość rynku pracy, bliskość geograficzna i kulturowa, atrakcyjny system podatkowy, ulgi np. dla osób do 26 roku życia i niższe koszty życia w stosunku do pozostałych państw UE – wymienia mocne strony Polski. (…).