„W Europie zauważalne są wzmożone ruchy migracyjne”. „Kolejna fala uchodźców dociera do Starego Kontynentu”. W ostatnich miesiącach głównie taki obraz obcokrajowców dociera do świadomości Polaków. Czy słusznie? Od kilku lat nasz kraj jest atrakcyjnym kierunkiem migracyjnym dla obywateli państw trzecich. Trend ten doskonale odzwierciedla sytuacja na polskim rynku pracy – polscy pracodawcy z roku na rok coraz chętniej zatrudniają pracowników z zagranicy. Jak wynika z danych przedstawionych przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w pierwszym półroczu bieżącego roku cudzoziemcom wydano 27193 zezwolenia na pracę, co stanowi rekordową liczbę w porównaniu z latami ubiegłymi. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2014 roku było ich 20457, natomiast w analogicznym okresie rok wcześniej 17349.
O sile napływowej imigrantów świadczy również ilość wydanych oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy, na podstawie których mieszkańcy Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy mogą wykonywać pracę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie do 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę. Według danych MPiPS w pierwszym półroczu bieżącego roku liczba wydanych oświadczeń wyniosła 410808. Warto podkreślić, że ilość oświadczeń, jakie w ciągu pierwszego półrocza br. otrzymali obcokrajowcy, przekroczyła liczbę wszystkich oświadczeń wydanych w w roku 2014 (387398). Podobnie jak w przypadku zezwoleń na pracę, najliczniejszą grupą, która w tym roku skorzystała z możliwości zatrudnienia na zasadach uproszczonych byli mieszkańcy Ukrainy (402674). Ich udział wyniósł 98,01% i był największy od momentu wprowadzenia procedury uproszczonej w 2007 roku.
Co ciekawe pracodawcy zainteresowani są nie tylko pracownikami sezonowymi ale również osobami posiadającymi wysokie kwalifikacje. Coraz więcej informatyków a także przedstawicieli szczebla kierowniczego, władz publicznych i wyższych urzędników z zagranicy znalazło zatrudnienie w polskich firmach.
Obecny stan polskiej gospodarki i sytuacja demograficzna wskazują na to, że trend na zaspakajanie potrzeb kadrowych imigrantami z pewnością ulegnie nasileniu.
Pracodawcy potrzebują rąk do pracy
Stopa bezrobocia w naszym kraju spadła do poziomu 9 procent, najniższego od 2008 roku. Według ekspertów wartość ta może być jeszcze niższa ze względu na osoby, które pracują nielegalnie.
Polscy pracodawcy mają duże trudności ze znalezieniem pracowników. Wbrew pozorom problematyczną kwestią nie jest brak kwalifikacji, ale niechęć do podjęcia zatrudnienia. Wiele osób znajdujących się na bezrobociu często pracuje dorywczo na czarno a świadczenia socjalne które otrzymują zastępują im wynagrodzenie, które mogliby otrzymać na etacie. Długotrwały okres absencji na rynku pracy powoduje, że takim osobom trudno powrócić do aktywności zawodowej.
Czynnikiem znacznie wpływającym na polski rynek pracy jest dynamiczny rozwój polskiej gospodarki, który sprawia, że nasz kraj stał się dla inwestorów atrakcyjnym miejscem na gospodarczej mapie Europy. Zagraniczne firmy coraz chętniej lokują u nas swój kapitał. Tylko w pierwszym półroczu bieżącego roku w Polsce powstało ponad 180 tysięcy nowych miejsc pracy. Jednak braki kadrowe stają się coraz bardziej odczuwalne. W chwili obecnej poza granicami naszego kraju żyje ponad 3 mln Polaków. Szacuje się, że w ciągu najbliższych 30 lat liczba ludności Polski spadnie poniżej 34 mln osób. Eksperci przewidują, że do 2030 roku zapotrzebowanie na siłę roboczą wzrośnie w naszym kraju do 20 milionów pracowników.
Napływ imigrantów do naszego kraju należy rozpatrywać pod kątem szans dla polskiej gospodarki. Rynek pracy jest chłonny jak nigdy wcześniej, a polscy pracodawcy coraz chętniej wypełniają luki kadrowe pracownikami z zagranicy. Kompetencje i motywacja tych ludzi znacznie wzbogacają polski rynek pracy. W dużej mierze są to osoby, które przez panującą w ich krajach sytuację ekonomiczną i polityczną zostały zmuszone do poszukiwania nowych źródeł zarobkowania. W naszej gospodarce mamy wiele sektorów, w których brakuje rąk do pracy. Najważniejsze to zdać sobie sprawę, że imigranci są szansą na zaspokojenie potrzeb kadrowych – twierdzi Karolina Zawiasa z Agencji Zatrudnienia EWL, specjalizującej się w rekrutacji pracowników z Europy Wschodniej.
Zatrudnianie imigrantów to nie tylko ratunek dla polskich pracodawców, ale również naszego PKB. Pamiętajmy, że legalnie pracujący obcokrajowiec płaci w Polsce podatki i składki ubezpieczeniowe. Wzrost poziomu zatrudnienia obywateli z zagranicy to także wzrost poziomu konsumpcji. Jeśli zamkniemy się na imigrantów z pewnością wpłynie to negatywnie na finanse naszego kraju – dodaje Zawiasa.
Polscy pracodawcy są coraz lepiej przygotowani do multikulturowego modelu współpracy.
Doskonałym przykładem wzmocnienia zasobów ludzkich w przedsiębiorstwie pracownikami z zagranicy jest Agencja EWL. W warszawskiej siedziby firmy oprócz Polaków pracują także obywatele Ukrainy, Rosji i Kazachstanu.
Zarządzanie multikulturowym zespołem jest bardzo inspirujące. Pracownicy z zagranicy wspomagają nas nie tylko swoimi kompetencjami twardymi tj. znajomość języków obcych, ale również uczą nas innego podejścia do rozwiązywania problemów. Obserwowanie sposobu w jaki pracują, jakie mają podejście do codziennych obowiązków oraz jak działają znacznie wzbogaca naszą kulturę korporacyjną. Staramy się najlepiej jak to możliwe wykorzystać potencjał wynikający z ich odmiennej kultury i doświadczenia. – twierdzi Andrzej Korkus, CEO Agencji EWL.
O zaletach zatrudniania obcokrajowców mówi również Maciej Gasztka z firmy ISS, będącej światowym liderem w zakresie rozwiązań facility services.
Od 1,5 roku część naszej kadry pracowniczej stanowią obywatele Ukrainy. Są to ludzie bardzo zmotywowani i chętni do pracy. Pod względem wydajności i zaangażowania niczym nie ustępują polskim pracownikom. Oczywistym jest, że firmie, w której zatrudnieni są obcokrajowcy, konieczne jest uwzględnienie różnic kulturowych, jednak przy odpowiednim modelu zarządzania nie stanowią one żadnej bariery – podsumowuje Gasztka.
Sytuacja rynkowa wymaga od polskich przedsiębiorców elastycznego podejścia do kwestii kadrowych – dodaje Elżbieta Rafalska, przedstawicielka producenta i dystrybutora kosmetyków do obuwia – firmy Dakoma. Deficyt kapitału ludzkiego na lokalnym rynku pracy, uzupełniamy pracownikami z Europy Wschodniej. Nasza gotowość do współpracy z imigrantami pozytywnie wpływa na rozwój przedsiębiorstwa. Polski rynek jest atrakcyjnym kierunkiem zarobkowym dla naszych wschodnich sąsiadów. Ważne jest, abyśmy efektywnie umieli wykorzystać ten fakt – dodaje Rafalska.
Jak pokazują statystyki jesteśmy świadkami rekordowego wzrostu zapotrzebowania na pracę obcokrajowców. Ważne jest zatem, aby wśród kompetencji polskich pracodawców znalazła się umiejętność zarządzania multikulturowym zespołem.