Jak wynika z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, najszybciej, bo ponaddwukrotnie w skali roku, rosło w pierwszych sześciu miesiącach br. zapotrzebowanie na poszukiwanych w fabrykach i na budowach fachowców, w tym operatorów maszyn, techników.
– Największy popyt na pracowników ze Wschodu, w tym Ukraińców, zgłasza branża produkcyjna, z motoryzacją na czele, oraz transport i logistyka – twierdzi Zbigniew Wafflard z agencji zatrudnienia EWL Group, która jest liderem pod względem liczby pracowników sprowadzanych do Polski zza wschodniej granicy. W tym roku ściągnie ich 14–15 tys., a kandydatów szuka, wysyłając swoje rekrutobusy, czyli firmowe busy z rekruterami, na ukraińską prowincję, gdzie jest mniejsza konkurencja w walce o kandydatów niż w dużych miastach.
http://www.rp.pl/Rynek-pracy/308089870-Firmom-trudno-sobie-poradzic-bez-Ukraincow.html#ap-1